2019-09-30 19:22:00
Roksana Góra

Dominacja zabrzan! Torus Wybrzeże Gdańsk uległo NMC Górnikowi

Poniedziałkowa rywalizacja NMC Górnika Zabrze z Torus Wybrzeżem Gdańsk była zacięta tylko przez pierwszy kwadrans. Reszta rozgrywała się już pod niemalże pełną kontrolą zabrzan. Ostatecznie zwyciężyli oni aż 29:20.

Rywalizacja rozpoczęła się dość chaotycznie. Obie drużyny zanotowały nieudane akcje. Po jednej z nich Bartłomiej Tomczak stanął na linii siedmiu metrów i rzucił w poprzeczkę. Zdołał jednak złapać piłkę i ponownie posłał piłkę w kierunku bramki. Tym razem trafił. Przez długi czas trudno było wskazać dominację któregoś zespołu. Na tablicy utrzymywał się zatem remis. Zabrzanie nie wystrzegali się błędów czy niecelnych podań. Ich rywale nie potrafili jednak wykorzystywać wszystkich przytrafiających się okazji. Niemałą pomocą Górnika był Martin Galia, który popisywał się skutecznymi paradami. 

REKLAMA

Po kwadransie gry gospodarze po raz pierwszy wyszli na kilkubramkowe prowadzenie (8:5). Przyjezdni również nie byli w stanie wyeliminować wszystkich błędów, czego przykładem mógł być niewykorzystany przez Mateusza Wróbla rzut karny. Oba zespoły rozgrywały swoje akcje długo i cierpliwie. Nie zawsze przekładało to się na pozytywny rezultat. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Marcin Lijewski - pomimo przewagi jego ekipy nad gdańszczanami - poprosił o krótką rozmowę z podopiecznymi. Rady trenera i straty przeciwników pozwoliły zabrzanom na prowadzenie do przerwy aż 13:8. 

Po powrocie zawodników na parkiet mecz nabrał nieco większego tempa. Wciąż dominowali szczypiorniści ze Śląska. Szkoleniowiec gości szybko zniecierpliwił się postawą swoich podopiecznych i poprosił o czas. Utrzymywał się wówczas wynik 16:10 na korzyść NMC Górnika. W 39. minucie czerwoną kartką ukarany został golkiper Wybrzeża - Paweł Kiepulski. Przewaga gospodarzy rosła systematycznie, a gdańszczanie nie byli w stanie przeciwstawić się sile rywali. W szeregach Torus Wybrzeża dobrze sprawował się między innymi bardzo skuteczny Krzysztof Komarzewski. Po drugiej stronie rzuty egzekwowali jednak Łukasz Gogola, Bartłomiej Tomczak czy Krzysztof Łyżwa. W bramce wciąż brylował Martin Galia. To wszystko przyczyniło się do pewnego zwycięstwa śląskiej ekipy. NMC Górnik Zabrze pokonał Torus Wybrzeże Gdańsk 29:20.

NMC Górnik Zabrze - Torus Wybrzeże Gdańsk 29:20 (13:8)