2019-09-22 22:44:00
Wojciech Staniec

Trener Motoru: Wiedzieliśmy, że gramy z jedną z najlepszych drużyn w Europie

W pierwszej połowie wszystko nam wychodziło, gratuluję moim chłopakom. Gratuluję też Motorowi, który w drugiej połowie walczył do końca - powiedział Talant Dujszebajew, trener PGE VIVE. - Słabo graliśmy w obronie. Po przerwie próbowaliśmy grać siedmiu na sześciu i straciliśmy trzy gole do pustej bramki. - dodał Mykola Stepanets, szkoleniowiec Motoru. 

REKLAMA

Mykola Stepanets (trener, Motor Zaporoże): - Wiedzieliśmy, że gramy z jedną z najlepszych drużyn w Europie. Totalnie zawaliliśmy pierwszą połowę, nie mieliśmy okazji do wyprowadzania kontr. Słabo graliśmy w obronie. Po przerwie próbowaliśmy grać siedmiu na sześciu i straciliśmy trzy gole do pustej bramki. Później wróciliśmy do gry sześciu na sześciu i lepiej to wyglądało. Dziękuję zespołowi, że podjął walkę.

Igor Soroka (zawodnik, Motor Zaporoże): - Przygotowywaliśmy się do tego meczu długo, także mentalnie. Oglądaliśmy dużo meczów drużyny z Kielc. W pierwszej połowie zrobiliśmy zbyt dużo błędów, które PGE VIVE zamieniło na bramki. Przegapiliśmy to jak drużyna z Kielc współpracuje z obrotowymi i straciliśmy dużo bramek z szóstego metra i stąd był taki wynik po pierwszej połowie. W drugiej połowie próbowaliśmy naprawić błędy.

Talant Dujszebajew (trener, PGE VIVE Kielce): Mogę być zadowolony z postawy drużyny. Graliśmy przeciwko ciężkiemu rywalowi, który ostatnio był w TOP 16 Ligi Mistrzów. W pierwszej połowie wszystko nam wychodziło, gratuluję moim chłopakom. Gratuluję też Motorowi, który w drugiej połowie walczył do końca. Myślę, że dla nich strata takiego zawodnika jak Malasinskas była poważna. Nam to ułatwiło życie.

Angel Fernandez Perez (zawodnik, PGE VIVE Kielce): Mecze w Kielcach są dla nas bardzo ważne i powinniśmy je wygrywać. Bramkarze zagrali dobre spotkanie. W drugiej połowie Zaporoże zagrało lepiej i poprawiło wynik. Teraz czeka nas ważny mecz w Porto, tam są do zdobycia kolejne dwa ważne punkty.