2019-09-22 08:00:00
Ewa Basak

Czas na inaugurację Ligi Mistrzów w Hali Legionów! PGE VIVE podejmie Motor Zaporoże

W 2. kolejce Ligi Mistrzów PGE VIVE we własnej hali zmierzy się z Motorem Zaporoże. Przed kielczanami trudny mecz, chociaż będą faworytem. Czeka nas wiele emocji w Kielcach, czy gospodarze w niedzielę będą cieszyć się z pierwszego triumfu?

W pierwszym meczu nowego sezonu europejskich rozgrywek kielczanie pokazali wielką klasę i w starciu z THW Kiel zaprezentowali piłkę ręczną na najwyższym poziomie. Pojedynek z "Zebrami" był walką do ostatniej sekundy. Ostatniej, bo pięć sekund przed zakończeniem spotkania jedną bramkę więcej mieli kilończycy, ale po fenomenalnym rzucie Alexa Dujshebaeva PGE VIVE wydarło punkt.

REKLAMA

W niedzielę mistrzowie Polski zagrają pierwszy mecz w sezonie europejskich rozgrywek w Hali Legionów, a rywalem kielczan będzie Motor Zaporoże. - Motor to bardzo dobry zespół, widzieliśmy to już roku temu grając z nimi w 1/8 Ligi Mistrzów. Jesteśmy faworytami na własnym parkiecie, ale musimy to udowodnić w niedzielę, Musimy zagrać "swoją" piłkę ręczną czyli dobra obrona i łatwe bramki. W niedzielę musimy wygrać – podkreśla skrzydłowy PGE VIVE Kielce, Blaż Janc. 

Mistrzowie Ukrainy są wymagającym rywalem i na pewno ekipa Talanta Dujszebajewa nie może zlekceważyć tego przeciwnika. W ubiegłym sezonie drużyny te spotkały się w 1/8 finału Ligi Mistrzów i Motor postawił się kielczanom. Przypomnijmy, że pierwszy mecz zakończył się wynikiem 33:33 i o awansie zdecydował rewanż w Hali Legionów, który wygrali gospodarze 34:29. 

Motor w ubiegły weekend wysoko przegrał z Veszprem 28:40, ale trener mistrzów Polski podkreśla, że mimo tej porażki Motor jest trudnym rywalem i na pewno nie odda w niedzielę punktów bez walki. - Tak jak powiedziałem przed meczem w Kilonii, każdy zespół, który gra u siebie w domu, jest faworytem. Każdy może zrobić błąd mentalny, patrząc na to, że Zaporoże przegrało 28:40 w Veszprem w pierwszej kolejce. Moim zdaniem to za wysoki wynik. Ogromną różnicę w tym meczu zrobił bramkarz Arpad Sterbik. To doświadczona drużyna, budowana przez ostatnie 3-4 lata. Dwa lata pod rząd awansowali dalej z grup C i D. W Motorze nie brakuje zawodników doświadczonych - Malasinskas, Pukhouski czy Babichev - dodaje szkoleniowiec PGE VIVE Kielce. 

Jakie zmiany zaszły latem w ukraińskim klubie? Swoją przygodę z Motorem Zaporoże rozpoczęli: Stanislav Zhukov (Gummersbach), Pavlo Gurkovsky (Dunarea Calarasi), Dener Jaanimaa (Lübbecke), Stevan Vujovic (Constanta), Ihor Huryn (Donbas), Vladyslav Parovinchak (ZNTU-ZAB), Eduard Kravchenko (ZNTU-ZAB). A z drużyną po minionym sezonie pożegnali się: Gleb Kalarash (Vardar), Sergey Shelmenko (retired), Anton Terekhov (Pogoń Szczecin), Paweł Paczkowski (Veszprem), Aliaksei Shynkel (Balatonfüredi), Evgeniy Buinenko (destination unknown), Dmytro Tiutiunnyk (ZNTU-ZAB). 

PGE VIVE Kielce to bardzo szybki zespół. Zawodnicy cały czas biegają. W meczu przeciwko Kilonii zespół pokazał, że charakter i ducha walki. Trudno sobie z nimi poradzić. Moim zdaniem kielczanie są jeszcze silniejszym zespołem niż w poprzednim sezonie - przyznaje trener ukraińskiego zespołuw rozmowie na oficjalnej stronie Motoru Zaporoże Mykola Stepanets. 

W Hali Legionów znów będziemy mogli oglądać Mateusza Kusa, który w latach 2015 - 2018 reprezentował barwy PGE VIVE, a potem przeszedł do Motoru. 

- Na pewno czeka nas ciężki mecz. Motor preferuje wschodni styl piłki ręcznej, grają mocno w obronie, w ataku wykorzystują dużo akcji jeden na jeden czy dwa na dwa - mówi Uladzislau Kulesh.

Mecz 2. Kolejki PGE VIVE Kielce - Motor Zaporoże rozpocznie się w niedzielę, 22 września o godzinie 20.