2019-09-14 16:35:00
Ewa Basak

Nieudana inauguracja Orlen Wisły w Lidze Mistrzów! Porażka "Nafciarzy" w Rosji

W pierwszym meczu nowego sezonu Ligi Mistrzów Orlen Wisła zmierzyła się z Czechowskimi Niedźwiedziami. Przez całe spotkanie bardzo słabo wyglądał atak wicemistrzów Polski, a rywale wykorzystywali błędy "Nafciarzy". Po zaciętej rywalizacji w Rosji gospodarze zwyciężyli 25:23. 

Wicemistrzowie Polski rozpoczęli nowy sezon Ligi Mistrzów spotkaniem na wyjeździe z Czechowskimi Niedźwiedziami. W składzie Orlen Wisły brakowało trzech kontuzjowanych zawodników -  Konstantina Igropulo, Michała Daszka oraz Ondreja Zdrahala. Do Rosji z drużyną pojechał młody skrzydłowy - Mikołaj Czapliński. Wychowanek płockiego klubu jednak nie zagrał w Rosji. 

REKLAMA

Gospodarze od samego początku spotkania grali obroną 5 -1 i w pierwszej akcji płocczanie zgubili piłkę. Szybko z kontrą pobiegli Czechowskie Niedźwiedzie i wynik meczu otworzył Pavel Andreev, ale w kolejnej akcji nie pomylili się już wicemistrzowie Polski, a bramkę zdobył Przemysław Krajewski. W 6. minucie Alvaro Ruiz nie wykorzystał rzutu karnego, a kolejną kontrę wykorzystali zawodnicy z Rosji. Alexander Kotov podwyższył prowadzenie zespołu na 3:1. Następnie Alvaro Ruiz tym razem już skutecznie z siódmego metra pokonał bramkarza rywali. 

Od pierwszej minuty w bramce Orlen Wisły grał Adam Morawski, który notował dobre interwencje, dodatkowo defensywa "Nafciarzy" sprawiała coraz większe problemy rywalom. Kibice wicemistrzów Polski musieli jednak dość długo czekać na remis, bo do 11. minuty, kiedy to Renato Sulić wyrównał wynik spotkania 3:3. A dwie minuty później  płocczanie wyszli po raz pierwszy w meczu na prowadzenie (4:3). Gra w ataku nie układała się gospodarzom, ale błędów zawodników Czechowskich Niedźwiedzi nie wykorzystali "Nafciarze" do budowania przewagi. Tempo meczu było bardzo spokojne, a fani zgromadzeni w hali w Rosji oglądali na początku więcej strat piłek niż ciekawych akcji. Po kwadransie gry tablica wyników pokazywała nadal remis 4:4. Po obu stronach parkietu bardzo słabo wyglądał atak pozycyjny. W 20. minucie Orlen Wisła nadal miała na swoim koncie tylko cztery oczka...

Podopieczni Xaviera Sabate z wielkim trudem wypracowywali sobie pozycje rzutowe, ale jeśli to już się udało na posterunku w bramce gospodarzy stał Dmitry Pavlenko. W grze Orlen Wisły brakowało pomysłu i szybkości. W 24. minucie mistrzowie Rosji wygrywali 7:4, a przestój płocczan trwał nadal... Dopiero w 26. minucie niemoc przyjezdnych przełamał Jarko Matulić, ale było to dopiero piąte oczko po stronie Orlen Wisły. Za moment jednak w końcu płocczanie szybko przeprowadzili dwie skuteczne kontry, a dwie bramki zdobył Zoltan Szita (7:7). Pod koniec pierwszej połowy gospodarze jeszcze zdołali rzucić dwa trafienia i po trzydziestu minutach prowadzili 9:7.

Po zmianie stron zawodnicy obu drużyn przyspieszyli grę, ale Orlen Wisła musiała cały czas gonić rywali. Na początku drugiej połowy powróciła fatalna nieskuteczność płocczan w ataku. W 37. minucie gospodarze zbudowali przewagę w postaci czterech oczek. Wicemistrzowie Polski w kolejnych minutach poderwali się do walki i poprawili swoją grę ofensywną. Po trafieniu Igora Żabicia, płocczanie przegrywali 14:15 i gra stała się bardziej zacięta. 

W 44. minucie Renato Sulić doprowadził do remisu 18:18, ale nie trwało to długo. Dwie bramki z rzędu zdobył Dmitrii Santalov, kolejne oczko zanotował jeszcze Igor Karlov i znów gospodarze odskoczyli Orlen Wiśle (21:18). O czas poprosił szkoleniowiec płockiego klubu. 

Pięć minut przed zakończeniem pojedynku gospodarze prowadzili 23:20. W 58. minucie Orlen Wisła złapała jeszcze oczko kontaktowe po trafieniu Jerko Matluicia (22:23) i w ostatnich minutach nerwów nie brakowało. Ostatecznie wicemistrzom Polski nie udało się odwrócić losów spotkania i po sześćdziesięciu minutach górą byli gospodarze. 

Czechowskie NiedźwiedzieOrlen Wisła Płock 25:23 (9:7)

Czechowskie Niedźwiedzie: Grushko, Pavlenko - Gumarov 6, Santalov, Kiselev 6, K. Kotov 2, Andreev 2, A. Kotov 2, Ostaschenko 1, Karlov 2, Kornev 2, Vasilev 2, Furtsev, Maslennikov, Kamenev, Kosorotov 1

Orlen Wisła Płock: Morawski, Stevanović - Stenmalm 1, Matulić 5, Ruiz Sanchez 1, Góralski, Piechowski, Susnja, Szita 4, Krajewski 2, Żabić 1, Michić 1, Sulić 3, Czapliński, Mindegia 2, Mlakar 3