2019-09-03 15:00:00
Wojciech Staniec

AZS UJK bez dodatkowego wsparcia od władz Kielc i Urzędu Marszałkowskiego. Jednak pomimo tego klub zagra w I lidze

Na kilka tygodni przed startem rozgrywek I ligi władze AZS-u UJK Kielce dowiedziały się, że nie otrzymają wsparcia z Urzędu Miasta Kielce oraz Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego. Pomimo tego klub zagra na zapleczu Superligi.

AZS UJK wiosną drugi raz z rzędu wygrał rozgrywki II ligi i zyskał prawo gry w wyższej klasie rozgrywkowej. Rok temu klubowi nie udało się zdobyć potrzebnych środków i pozostał w II lidze.

REKLAMA

Jednak tych dwanaście miesięcy nie przespano. Pozyskano m.in. sponsora tytularnego PSS Społem, która wszedł do nazwy klubu. Utrzymano skład - a warto wiedzieć, że zawodnicy grali za darmo. 

Wiosną 2019 roku klub znów wygrał II ligę i wywalczył awans. Osoby zarządzające klubem rozpoczęły rozmowy z nowymi sponsorami oraz partnerami. Tu ważne miało być dodatkowe wsparcie władz. 

Tu - trzeba wspomnieć - że na początku 2019 roku AZS UJK otrzymał z kieleckiego ratusza wsparcie na grę w II lidze. Jednak rozgrywki I ligi wiążą się z innymi kosztami - stąd rozmowy z ratuszem na temat dodatkowego wsparcia.

- Prowadziliśmy rozmowy z urzędem miasta i była chęć wsparcia, o ile się znajdą na to środki - wyjaśnia Łukasz Michalski, menadżer klubu. 

Klub wysłał oficjalnie pismo do Prezydenta Miasta Kielce, Bogdana Wenty w sprawie wsparcia finansowego, a w ubiegłym tygodniu dostał negatywną odpowiedź na tę prośbę.

- Ze względu na trudną sytuację finansową miasta, a także dodatkowe zobowiązania, związane w dużej mierze z kosztowną reformą edukacji, miasto nie posiada w chwili obecnej wolnych środków na promocję Kielc poprzez udział drużyny piłkarzy ręcznych w I lidze. Władze miasta pracują już jednak nad budżetem na 2020 rok i wtedy AZS UJK może oczywiście ubiegać się o kolejne środki finansowe - wyjaśnia Tomasz Porębski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Brak wsparcia ze strony miasta będzie sporym problemem dla klubu. Jednak jego władze nie zamierzają odpuszczać i kielczanie zagrają w I lidze. - Będzie nam trudno ze względów finansowych, powiedzieliśmy A, to powiemy B. Gramy wyłącznie z pasji, nie chcemy zadłużać klubu i musimy poradzić sobie z tymi środkami, którymi dysponujemy - Łukasz Michalski, menadżer klubu.