2019-06-01 17:13:00
Wojciech Staniec

Janc: Kluczowy był ten moment, gdy rzucili nam cztery bramki z rzędu

Zawodnicy PGE VIVE nie zagrają w finale Ligi Mistrzów. W półfinale kielczanie ulegli Telekomowi Veszprem. Przyczyny porażki wskazał Blaż Janc.

Walczyliśmy jak mogliśmy. Już przed meczem wiedzieliśmy, że Veszprem to jeden z najlepszych zespołów Europy. Ale chcieliśmy wygrać. Mieliśmy swoje szanse. Veszprem wygrało i nie ma co gadać. Teraz czeka nas kolejny mecz i musimy rzucić na niego wszystkie siły. Wierzę, że wygramy - powiedział po spotkaniu skrzydłowy PGE VIVE, Blaż Janc. 

REKLAMA

Kielczanie długo walczyli z Telekomem o korzystny wynik. Teraz muszą jak najlepiej zregenerować się przed meczem o brąz. - Na pewno jesteśmy bardzo zmęczeni. Ale przy takim spektaklu, przy takich kibicach na pewno będziemy mieli siłę i wygramy - przyznał Słoweniec. 

W drugiej połowie czerwoną kartkę dostał Blaż Blagotinsek. Kielczanie jednak chwilę później dali sobie rzucić cztery gole. - To był klucz do zwycięstwa Veszprem. My mieliśmy jednego zawodnika więcej, a oni nam rzucili cztery razy do pustej bramki. Zbudowali przewagę, którą ciężko odrobić - ocenił Janc. 

- Mieliśmy duże szanse, ale kluczowy był ten moment, gdy cztery razy rzucili nam na pustą bramkę. Jakbyśmy to my wtedy rzucili, to byłby inny mecz, ale to tylko gdybanie - zakończył Słoweniec.