2019-05-31 14:49:00
Wojciech Staniec

Dujszebajew: Droga tutaj była bardzo długa i trudna

Po dwóch turniejach przerwy PGE VIVE wraca do Final4. Przed kielczanami dwa mecze podczas turnieju w Kolonii. 

- Droga tutaj była bardzo długa i trudna - przypomniał trener PGE VIVE, Talant Dujszebajew. - Wszyscy wiedzą, że od początku sezonu mieliśmy sporo problemów zdrowotnych, kontuzji. Nie spełniliśmy naszego celu, jakim było zajęcie drugiego lub trzeciego miejsca w grupie, dlatego też było nam ciężej dotrzeć do Final4. To wszystko jednak zasługa chłopaków, którzy uwierzyli w siebie, mocno walczyli, a na końcu po naszej stronie było też sportowe szczęście. Zagraliśmy z PSG świetny mecz, najlepszy do tej pory w tym sezonie i zwyciężyliśmy dziesięcioma bramkami. Zespół z Paryża zagrał z kolei swoje najgorsze zawody w sezonie - do tamtego momentu wygrywali wszystkie swoje spotkania, przegrali zaledwie jedno. Szczęście było po naszej stronie - powiedział.

REKLAMA

Czy kielczanie podczas turniej w Kolonii muszą zagrać tak samo jak z PSG? - Taki mecz, jak z zespołem z Paryża już się nie powtórzy. Graliśmy we własnej hali, przy naszej wspaniałej publiczności, a w takich okolicznościach zawsze mamy większe szanse na zwycięstwo. Tutaj musimy skupić się na tym, by zagrać jedno dobre spotkanie przeciwko Telekomowi Veszprem, a potem zobaczymy - wyjaśnił Dujszebajew.

Kielczanie zjawili się w Kolonii już w czwartek. - Dla nas przyjechanie w czwartek to trochę za wcześnie. Wolelibyśmy dotrzeć w piątek i od razu grać mecz. Teraz jest spora presja, duże zainteresowanie, nie za bardzo to lubimy - przyznaje Dujszebajew.

Dujszebajew przyznał, że on wolałby przyjechać później do Kolonii, a np. FC Barcelona jest w Niemczech już od środy. - Każdy zna swoją sytuację. Oni od trzech-czterech tygodni nie mieli żadnego meczu o stawkę, więc może to dla nich lepsze rozwiązanie, by przyjechać wcześniej i sprawić, by zespół całkowicie się skoncentrował. Może to jest powód ich wcześniejszego przybycia - przyznaje Dujszebajew. 

- Czego sobie życzymy? Żeby w sobotę też dopisało nam szczęście - mówi przed sobotnim meczem z Telekomem Talant Dujszebajew.