2019-05-25 22:20:00
Wojciech Staniec

Morawski: Wierzę, że jeszcze przyjdzie na nas czas

Nie udało się Orlen Wiśle wygrać mistrzostwa Polski. Płocczanie przegrali w Kielcach 25:32 i zajęli drugie miejsce w PGNiG Superlidze. 

- Nie mogliśmy się przebić w ataku, tak jak w obronie dawaliśmy sobie radę, tak nasza długa i żmudna gra w ataku nie przynosiła efektów. Kielce nas załatwiły swoją kontrą. Walczyliśmy ile mogliśmy i myślę, że ta siedmiobramkowa porażka jest zbyt duża, bo nie zasłużyliśmy tak wysoką przegraną. Jest rozgoryczenie, bo u siebie walczymy z nimi jak równy z równym, na wyjeździe musi być to samo. Wierzę, że jeszcze przyjdzie na nas czas - powiedział po meczu Adam Morawski.

REKLAMA

W zespole z Płocka bardzo widoczny był brak w ataku Tomasza Gębali oraz Jose de Toledo. - Na pewno, ale Kielce też mają swoje problemy, zabrakło im Vlada Kulesza. U nas zabrakło Tomka Gębali, Jose, Renato w obronie. Taki jest sport i nie pierwszy raz gramy w finale, gdy jesteśmy osłabieni. Musimy się dźwignąć, jesteśmy Wisła Płock i będziemy walczyć - zapowiedział płocki bramkarz.

Na przestrzeni sezonu Adam Morawski był ważną postacią Orlen Wisły i bramkarz może być zadowolony ze swojej gry. - Na pewno jestem szczęśliwy, bo grałem całem sezon. Dołożyłem swoją cegiełkę, do tego miejsca, w którym jesteśmy. Mogliśmy postawić kropkę nad i tutaj w Kielcach i tego zabrakło. Zdobywam doświadczenie i z roku na rok będę chciał jeszcze mocniej pomagać Wiśle - przyznał.