2019-05-25 09:16:00
Wojciech Staniec

Sypnęło karami po meczu MOL-Pick Szeged - Vardar Skopje

Zakończyło się postępowanie w sprawie zachowania zawodników i trenerów w końcówce ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy MOL-Pick Szeged a Vardarem Skopje. Federacja zdecydowała się nałożyć kary finansowe.

Przypomnijmy, końcówka spotkania rozgrywanego na Węgrzech była gorąca. Obrotowy Rogerio Ferreira Moraes brzydko sfaulował Bence Banhidiego. To zachowanie nie było potrzebne, gdyż sytuacja awansu była wtedy rozstrzygnięta. W tej sytuacji sędziowie ukarali Brazylijczyka karą dwóch minut. Faul obrotowego mistrzów Macedonii wzbudziło ostrą reakcję zawodników klubu z Węgier. Najpierw szarpnął go Dean Bombac, a później zaczęła się regularna awantura. Skoczyli też do siebie trenerzy obu drużyn.

REKLAMA

Sąd przy EHF-ie zdecydował się nie nakładać dodatkowej kary na Rogerio Ferrerię Moraesa. Uznano, że choć faulu można było uniknąć, to nie był on wyjątkowo niebezpieczny i czerwona kartka podczas meczu była karą adekwatną do popełnionego czynu.

Dean Bombac, jako ten, który rozpoczął całą awanturę będzie musiał zapłacić 3000 euro, z kolei Djordje Ignjatovic, Marko Krivokapic, Matej Gaber i Jorque Maqueda zapłacą 2000 euro.

Dodatkowo za zachowanie zawodników i trenerów ukarano same kluby, na MOL-Pick Szeged nałożono grzywnę w wysokości 5000 euro, a na Vardar - 8000. Klub ze Skopje musi zapłacić więcej, gdyż jest to już recydywa i wcześniej był karany za tego typu przewinienia (w meczu z PGE VIVE Kielce).

Dwumecz wygrał Vardar i to on zagra w Final4 Ligi Mistrzów.