2019-05-22 20:40:00
Ewa Basak

Nieudana pogoń "Portowców" w Kaliszu! Energa MKS kończy rundę spadkową na pierwszym miejscu

W Kaliszu Energa MKS walczyła z drużyną ze Szczecina o zajęcie pierwszego miejsca w rundzie spadkowej. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili różnicą czterech trafień. Po zmianie stron "Portowcy" rzucili się w pogoń za rywalem, ale po nerwowej końcówce ostatecznie przegrali 24:25. 

Energa MKS Kalisz i Sandra SPA przed rozpoczęciem środowego meczu byli pewni już utrzymania w rozgrywkach. Drużyny jednak walczyły o zajęcie pierwszego miejsca w rundzie spadkowej. Szczecinianie mieli o dwa punkty mniej. 

REKLAMA

Zawodnicy obu drużyn rozpoczęli dość nerwowo spotkanie i popełnili serię prostych błędów. Po pięciu minutach gry tablica wyników pokazywała bardzo niski wynik - 1:1. Od pierwszych minut kibice zgromadzeni w hali oglądali przede wszystkim straty i pomyłki po obu stronach parkietu. Co chwila drużyny notowała kilkuminutowy przestój. 

Tempo spotkania było bardzo spokojne. W 15. minucie po niecelnym rzucie Pawła Krupy kaliszanie wykorzystali okazję i zbudowali trzy oczka przewagi (6:3). Przy wyniku 7:4 na korzyść gospodarzy o chwilę przerwy poprosił szkoleniowiec "Portowców". Wskazówki od trenera nie pomogły drużynie, która pogubiła się w grze ofensywnej i nie potrafiła postawić mocnej defensywny. Świetnie na parkiecie prezentował się Maciej Pilitowski, który zdobył trzy oczka z rzędu, a w sumie wtedy Energa MKS zanotowała serię sześciu oczek i 22. minucie wygrywała 11:5. Goście próbowali zmniejszyć różnicę, ale przeciwnicy utrzymywali się na prowadzeniu. Po pierwszej połowie podopieczni Patrika Liljestranda wypracowali cztery oczka przewagi. 

Szczecinianie nie zamierzali się poddawać i od początku drugiej części meczu odrabiali straty. Zbliżyli się do rywali na dwa oczka, ale znów po prostych błędach kaliszanie w 38. minucie odskoczyli na cztery bramki (18:14). W tym momencie jednak gospodarze zanotowali słabszy okres gry i rywale jeszcze poderwali się do walki. 

W 55. minucie gospodarze wygrywali 24:21, ale końcówka należała do "Portowców". Goście zdobyli trzy bramki z rzędu i przegrywali już tylko jednym trafieniem. Ostatecznie po nerwowej końcówce szczecinianom nie udało się doprowadzić do remisu i ze zwycięstwa mogła cieszyć się Energa MKS Kalisz.

W drużynie gospodarzy najskuteczniejszym zawodnikiem był Kirył Kniazeu (7 bramek), a po stronie Pogoni najwięcej trafień zanotował Dmytro Horiha (9 bramek).

Energa MKS Kalisz - Sandra SPA Pogoń Szczecin 25:24 (13:9)