2019-05-22 20:14:00
Ewa Basak

Thriller w Gdańsku! Arka przegrała w rzutach karnych i żegna się z PGNiG Superligą

Ostatnie w tym sezonie derby Trójmiasta były bardzo zacięte. Dla Arki Gdynia był arcyważny mecz, ponieważ decydował o utrzymaniu się w PGNiG Superlidze. Po pierwszej połowie Energa Wybrzeże wygrywała 16:14. Goście cały czas nie odpuszczali i dzielnie walczyli do samego końca. Po wojnie nerwów i sześćdziesięciu minutach walki tablica wyników pokazywała remis 26:26. O zwycięstwie zdecydowały rzuty karne, w których lepsi ostatecznie byli gospodarze. Dla Arki porażka oznaczała spadek do I ligi. 

Po ostatnim zwycięstwie w Mielcu Energa Wybrzeże była już pewna utrzymania w PGNiG Superlidze. Takiego spokoju nie mieli zawodnicy Arki Gdynia, którzy musieli wygrać środowe starcie. 

REKLAMA

Pierwszą bramkę w derbach Trójmiastach zdobył Robert Kamyszek, a po chwili z rzutu karnego Rafał Rychlewski podwyższył prowadzenie Arki na 2:0. Energa Wybrzeża na początku meczu kompletnie nie radziła sobie w ataku i notowała serię prostych strat. W 5. minucie niecelny rzut oddał Paweł Salacz, ale goście nie wykorzystali okazji do zbudowania większej przewagi. Na niemoc w ataku gdańszczan musiał zareagować trener drużyny Thomas Orneborg, prosząc o czas. 

Dopiero w 8. minucie padła pierwsza bramka dla Energi Wybrzeża, a na listę strzelców wpisał się Kelian Janikowski. Gospodarze w końcu się przebudzili i niwelowali różnicę. Po kwadransie gry i trafieniu Jacka Suleja przegrywali 5:7. Zespół z Gdańska przyspieszył swoją grę, co od razu przyniosło efekty, a Arce sprawiało coraz większe problemy. W 20. minucie po stracie piłki przez gdynian Kelian Janikowski doprowadził do remisu 9:9, a za moment po raz pierwszy w tym meczu gdańszczanie wyszli na prowadzenie. Od tego momentu podopieczni Dawida Nilssona musieli gonić rywali, którzy rozpędzali się na parkiecie z każdą akcją. Ostatecznie do przerwy gospodarze wygrywali 16:14. 

Po zmianie stron zmotywowana Arka szybko doprowadziła do remisu, wyrównujące oczko zdobył Michał Skwierawski. Gra znacznie przyspieszyła i pojedynek stał się bardziej zacięty. 

Do 44. minuty gra odbywała się na zasadzie "cios za cios". Energa Wybrzeże jednak znów zbudowała trzy bramki przewagi, ale Arka nie cały czas nie odpuszczała i dzielnie walczyła. Trzy minuty przed zakończeniem starcia goście złapali jeszcze bramkę kontaktową (23:24), a po chwili Jakub Wolski doprowadził jeszcze do remisu. W ostatnich minutach emocje sięgnęły zenitu. Arka wyszła jeszcze na prowadzenie, ale po rzucie karnym znów tablica wyników pokazywała remis. 

Dwadzieścia pięć sekund przed zakończeniem meczu przy piłce byli gdynianie. Bramkę zdobył Rafał Jamioł, ale błyskawicznie odpowiedział trafieniem Jacek Sulej. Po sześćdziesięciu minutach walki był remis 26:26. 

O zwycięstwie zdecydowały rzuty karne. Gdynianie nie wytrzymali presji i w konkursie siódemek lepsi byli zawodnicy Energi Wybrzeża. Porażka Arki oznaczała, że zespół Dawida Nilssona żegna się z PGNiG Superligą. 

Energa Wybrzeże GdańskArka Gdynia 26:26 (16:14), po karnych 4:2