2019-04-30 19:50:00
Wojciech Staniec

Fenomenalny Krzysztof Szczecina zatrzymał NMC Górnika! MMTS zagra o medale, zabrzanie znów bez półfinału

No i mamy sensację! NMC Górnik przegrał przed własną publicznością z MMTS-em 31:26. Taki wynik oznacza, że zabrzanie odpadają z rywalizacji o mistrzostwo Polski, a o medale powalczą zawodnicy z Kwidzyna.

Pierwszy mecz to był pojedynek obron i bramkarzy. NMC Górnik wygrał w Kwidzynie 21:19, a więc padło ledwie 40 bramek.

REKLAMA

Mecz lepiej otworzyli przyjezdni i w 5. minucie prowadzili 3:1. Bardzo dobrze od początku spisywał się bramkarz MMTS-u, Krzysztof Szczecina. Zabrzanie mieli sporo problemów z pokonywanem go, W 10. minucie na 5:2 trafił Robert Orzechowski. Następnie NMC Górnik próbował odrabiać straty, ale zabrzanie nie grali najlepiej. W końcu dobrze zaczęła grać obrona, swoje dołożył Martin Galia, efekt? 8:8 w 24. minucie. Chwilę później o przerwę poprosił Tomasz Strząbała i co ciekawe, był to już jego drugi czas w tym spotkaniu. Pod koniec pierwszej połowy boisko z urazem łydki opuścił rozgrywajacy zabrzan - Rafał Gliński. Byłego reprezentanta Polski później już na boisku nie zobaczyliśmy.

Po tym jak przyjezdni odskoczyli na trzy bramki z przerwy musiał skorzystać trener Trtik. Jego podopiecznym udało się jednak odrobić tylko jedno trafienie.

Po wznowieniu gry NMC Górnik szybko doprowadził do remisu i wszystko zaczynało się od nowa. W grze obu drużyn widać było sporo nerwowości wynikającej ze stawki spotkania. Najlepiej może świadczyć o tym fakt, że od 39. do 44. minuty żadna z drużyn nie mogła rzucić gola. Złą serię przełamał Michał Potoczny, a MMTS wygrywał 20:18.

Co ciekawe, dwa kolejny bramki także padły łupem gości, którzy odjechali na cztery trafienia, a do końca pozostawał niespełna kwadrans. To nie koniec! Wybornie bronił Krzysztof Szczecina, dodatkowo w 50. minucie za brutalny faul z boiska wyleciał Kamil Krieger. Sędziowie podyktowali też karnego, którego na bramkę zamienił Michał Potoczny (MMTS wygrywał już 23:18). 

NMC Górnik grał fatalnie, co raz po raz wykorzystywali goście, ale dopiero gdy odjechali na siedem trafień o przerwę poprosił Trtik. Jednak strat już się nie udało odrobić. Fantastyczne spotkanie zagrał Krzysztof Szczecina, który miał 40 procent skuteczności. Byłaby ona jeszcze wyższa, ale zabrzanie w końcówce nieznaczni podreperowali wynik.

W półfinale MMTS zagra z ze zwycięzcą dwumeczu Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.

NMC Górnik Zabrze - MMTS Kwidzyn 26:31 (11:13)