2019-04-25 08:00:00
Ewa Basak

Czas na ćwierćfinał w Piotrkowie Trybunalskim! Zmotywowany Piotrkowianin podejmie Orlen Wisłę

Podopiecznych Dmytro Zinchuka czeka arcytrudne zadanie, ponieważ ich ćwierćfinałowym rywalem w PGNiG Superlidze jest Orlen Wisła Płock. Czy Piotrkowianin sprawi niespodziankę?

Piotrkowianin w tym sezonie zachwycił i był uznany za rewelację jesienni. Zawodnicy w każdym meczu pokazywali charakter i dostarczali swoim kibicom wiele powodów do radości, chociażby po sensacyjnym zwycięstwem nad Azotami Puławy. Ostatecznie rundę zasadniczą zakończyli na siódmym miejscu z dobytkiem trzydziestu dziewięciu punktów. 

REKLAMA

Orlen Wisła Płock jest faworytem najbliższego spotkania, ale na pewno nie może zlekceważyć rywali. Zespół z Piotrkowa Trybunalskiego wykorzysta każdy błąd przeciwnika, ale sam musi wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, by postawić się "Nafciarzom". - Przede wszystkim musimy być bardzo uważni, bo tutaj nie ma już za bardzo marginesu błędu. Przegrany odpada i kończy sezon, a w naszym przypadku byłby to bardzo trudny do zaakceptowania scenariusz. Dlatego z pełnym szacunkiem podejdziemy do tej konfrontacji z Piotrkowem. Jesteśmy faworytem i to nie podlega żadnej dyskusji, ale musimy się przygotować z szacunkiem dla przeciwnika. Swoją jakość zawsze trzeba na końcu potwierdzić na boisku – podkreśla trener Orlen Wisły Płock, Xavi Sabate. 

W rundzie zasadniczej płocczanie dwa razy pokonali Piotrkowianina. W obu spotkaniach zawodnicy z Piotrkowa Trybunalskiego rzucili po dwadzieścia cztery bramki. Pierwszy mecz "Nafciarze" wygrali 38:24, a rewanż 40:24. A jak będzie w czwartek? Czy gospodarze dadzą radę postawić się faworytom? 

- Piotrków to solidna drużyna, mająca w swoich szeregach kilka wyróżniających się indywidualności. Dysponują także szeroką ławką i szczególnie groźni są we własnej hali. Ogólnie podoba mi się ich styl i nie nastawiłabym się na łatwe zawody – przestrzega szkoleniowiec płocczan. 

Na najważniejsze mecze sezonu poprawiła się sytuacja zdrowotna Orlen Wisły. Do treningów z pełnym obciążeniem wrócił Igor Żabić, który zmagał się z urazem pleców po styczniowych mistrzostwach świata. Do gry gotowy jest już także Mateusz Góralski, który pechowo rozciął dłoń podczas ostatniego meczu w Puławach. Być może tych graczy zobaczymy już na parkiecie w czwartek. 

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Orlen Wisła Płock, czwartek, godz. 18:30

wypowiedzi: sprwislaplock.pl