2019-04-20 17:24:00
Roksana Góra

Arka poszła za ciosem! Kolejne niespodziewane zwycięstwo gdynian

Rywalizacja Arki Gdynia z Sandra SPA Pogonią Szczecin okazała się niezwykle zacięta! Losy meczu rozstrzygały się do ostatniej minuty. Ze starcia zwycięsko wyszli gdynianie, którzy triumfowali 28:27 i dość niespodziewanie umocnili się w walce o pozostanie w PGNiG Superlidze!

Sporym zaskoczeniem był rezultat poprzedniego spotkania pomiędzy Arką Gdynia a Zagłębiem Lubin. Zwycięstwo 26:22 przypadło gdynianom, którzy w rundzie zasadniczej zdobyli jedynie trzy punkty. Podopieczni Dawida Nilssona powalczyli również w sobotnim spotkaniu przeciwko Sandra SPA Pogoni Szczecin. 

Kolejny mecz walki o utrzymanie się w Superlidze rozpoczął szczecinianin Paweł Krupa, notując dwa trafienia z rzędu. Niemal natychmiast odpowiedział mu Robert Kamyszek. Chwilę później Arka zdołała wyrównać wynik. W 6. minucie do linii siódmego metra podszedł Piotr Rybski. Nie udało mu się jednak celnie wyegzekwować rzutu karnego. Przez następną część spotkania gra obu zespołów falowała. Na prowadzenie wychodziła to jedna, to druga drużyna. Żadna z nich nie odskakiwała jednak na pokaźną różnicę.

Niemniej znacznie częściej to gdynianie byli w korzystnej sytuacji. Obie ekipy miały swoich liderów. W Arce byli nimi Rafał Jamioł i Robert Kamyszek. Wśród zawodników ze Szczecina prym wiedli Arkadiusz Bosy oraz Paweł Krupa. W 26. minucie za sprawą Borysa Brukwickiego gdynianie wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Rezultat ten stanowił najwyższą różnicę w dotychczasowej rywalizacji. Wtedy szkoleniowiec przyjezdnych poprosił o naradę ze swoimi podopiecznymi. Krótka rozmowa przyniosła skutki. Do bramki rywali trafili kolejno Bosy, Krysiak i Fedeńczak. Dzięki temu doprowadzili do remisu po 14. Ostatni rzut w pierwszej połowie na bramkę zamienił jednak Rafał Rychlewski. To spowodowało nieznaczne prowadzenie Arki Gdynia (15:14). 

W drugą odsłonę goście weszli bardziej zmotywowani. To przełożyło się na ich wyjście na przewagę po długim okresie przegrywania. Dokonał tego Patryk Biernacki, i to pomimo osłabienia wykluczeniem Mateusza Zaremby. Radość szczecinian nie trwała jednak długo. W 39. minucie szczypiorniści Arki rozpoczęli serię trzech trafień z rzędu. Nie zdołali jednak znacznie uciec przeciwnikom, spotkanie toczyło się zatem w wyrównanej i emocjonującej atmosferze. Do gry z dużym wkładem strzeleckim włączył się Mateusz Zaremba, ale też po przeciwnej stronie barykady - Dawid Przysiek. Ostatecznie zwycięstwo przypadło gdynianom, którzy umocnili się w walce o pozostanie w rozgrywkach PGNiG Superligi!

Co ciekawe, trzej najlepsi strzelcy zostali wyłonieni z drużyny, która przegrała w sobotnim meczu. Aż siedem trafień zdobył Mateusz Zaremba. Po sześć bramek wywalczyli natomiast Paweł Krupa i Arkadiusz Bosy. 

Arka GdyniaSandra SPA Pogoń Szczecin  28:27 (15:14)

Arka Gdynia: Pieńczewski, Zimakowski - Brukwicki 2, Ćwikliński 1, Czaja, Dworaczek, Jamioł 5, Jasowicz, Kamyszek 4, Lisiewicz 2, Przysiek 4, Rychlewski 4, Skwierawski 3, Wołowiec 3, Wolski.

Sandra SPA Pogoń Szczecin: Bartosik, Tetrycz - Zapora, Biernacki 2, Bosy 6, Fedeńczak 1, Horiha 2, Jedziniak, Jońca, Krupa 6, Krysiak 3, Matuszak, Rybski, Wąsowski, Zaremba 7.