2019-04-03 19:53:00
Wojciech Staniec

Gwardia rozbiła Arkę i przypieczętowała czwarte miejsce. A w ćwierćfinale będzie hit!

Tylko pierwsza połowa meczu w Opolu była wyrównana. Po przerwie Gwardia rozbiła Arkę Gdynia 30:19. Dzięki temu zwycięstwu zespół Rafała Kuptela zajął czwarte miejsce na koniec fazy zasadniczej PGNiG Superligi.

Na początku spotkania dość niespodziewanie prowadziła Arka. Było to zaskakujące, bo opolanie w tym spotkaniu walczyli o czwarte miejsce na koniec rundy zasadniczej. Gwardia - jeżeliby wygrała byłaby pewna tej lokaty. Ale nawet w przypadku porażki była szansa na czwartą pozycję - jednak wtedy Orlen Wisła Płock musiałaby wygrać na wyjeździe Azoty Puławy.

REKLAMA

W 18. minucie trener gości poprosił o czas, jednak to nie pomogło jego drużynie, gdyż kolejnych pięć minut Gwardia wygrała 5:1. Później jednak Arka odbudowała się. Nie pozwoliła gospodarzom na zbudowanie większej przewagę i po pierwszej połowie przegrywała jednym trafieniem.

Druga połowa to już prawdziwa egzekucja. Opolanie przeprowadzili zmasowany atak. Trener Nilsson próbował ratować sytuację i brał czas, najpierw w 33. minucie, a później w 46. minucie. To jednak wiele nie pomogło. Gwardia w dobrym stylu wygrała.

Na Opolan mogło podziałać motywująco to, że w przerwie Adam Malcher, który jest największą gwiazdą Gwardii poinformował o tym, że zostaje w klubie na kolejne trzy lata! Bramkarz reprezentacji nie mógł narzekać na brak ofert.

Gwardia przypieczętowała tym samym czwarte miejsce po rundzie zasadniczej. W ćwierćfinale finałów opolan czeka starcie z piątymi Azotami. 

Gwardia Opole - Spójnia Gdynia 30:19 (13:12)