2019-03-07 19:40:00
Ewa Basak

Zbigniew Markuszewski: Chciałbym, aby drużyna była bardziej zjednoczona i lepiej się rozumiała

Zbigniew Markuszewski funkcję trenera Azotów Puławy objął w trudnym momencie. Jak przyznaje drużynie brakuje przede wszystkim zgrania i lepszego zrozumienia. 

1 marca doszło do zmiany na ławce trenerskiej Azotów Puławy. Przypomnijmy, że od początku sezonu 2018/2019 funkcję tę objął Bartosz Jurecki. Jednak ze względu na słabsze wyniki władze klubu poinformowały o zmianie. Teraz drużynę prowadzi Zbigniew Markuszewski, a Bartosz Jurecki został Dyrektorem Sportowym Klubu. - Nie była to łatwa decyzja. To dla mnie kolejne wyzwanie i bardzo chętnie poprowadzę zespół do końca sezonu – mówi nowy szkoleniowiec puławian. 

REKLAMA

- Drużyna jest dobrze przygotowana fizycznie i taktycznie, także moje pomysły będą wdrażane podczas grania. Mam nadzieję, że zdążymy z tym wszystkim do play-offów. Jednak tu chodzi bardziej o zgranie i scalanie całego zespołu – podkreśla Zbigniew Markuszewski.  

Zbigniew Markuszewski ma już za sobą debiut w nowej roli. W ubiegłą niedzielę Azoty zmierzyły się na wyjeździe z Fraikin BM. Granollers w ramach Pucharu EHF. Puławianie znów byli bardzo blisko, by pokonać hiszpańską drużynę, ale po zaciętej walce górą byli gospodarze. Co mówi o tym spotkaniu trener? - Szkoda, że ten mecz przegraliśmy, bo nie byliśmy słabszym zespołem. Tak jak rozmawialiśmy sobie przed meczem, o tym że spotkają się dwa równorzędne zespoły i mamy ogromną szansę wygrać to starcie. Zbrakło troszkę szczęścia, konsekwencji. 

Podczas ostatniego spotkania w Hiszpanii można było zauważyć pewne zmiany, które wprowadził nowy trener puławian. Na środku rozegrania prawie cały mecz grał Krzysztof Łyżwa, a na skrzydle pojawił się Wojciech Gumiński. - Trzeba szukać nowych rozwiązań. Krzysiek do tej pory grał mniej także mam nadzieje, ze  każdym meczem, z każda minutą na boisku będzie coraz pewniejszy i będzie bardzo przydatny zespołowi, a tego było nam bardzo potrzeba – agresywnego zawodnika na środku rozegrania – mówi w wywiadzie na oficjalnej stronie Azotów Puławy nowy szkoleniowiec. 

- Chciałbym, aby drużyna była bardziej zjednoczona, żeby lepiej się rozumiała i chciała bardziej być razem sobą. Trzeba pracować także nad szybszym rozwiązaniem ataku pozycyjnego, bo ten atak jest dość wolny. Zdecydowanie potrzeba nam również młodszych graczy. Chciałbym wprowadzić Kacpra Adamczuka, z którym współpracowałem w drugim zespole Azotów. Już podjąłem decyzję i zagra w kolejnym meczu PGNiG Superlidze.

źródło: azoty-pulawy.pl