2019-03-03 18:28:00
Wojciech Staniec

Stal w końcu ze zwycięstwem. W Mielcu czekali na to 113 dni

W końcu - pomyśleli zapewne w Mielcu. Stal wygrała pierwszy raz od listopada! Zespół trenera Michała Przybylskiego ograł przed własną publicznością Energę Wybrzeże 30:25.

To był ważny mecz dla Energi Wybrzeża. Gdańszczanie wciąż mogli mieć nadzieję na wejście do pierwszej ósemki. Ale jak tlenu potrzebowali punktów. Z kolei Stal już była pogodzona z walką o utrzymanie.

REKLAMA

Wynik meczu otworzył Ramon Oliveira i gdańszczanie prowadzili 1:0. To jednak podziałało bardzo mobilizująco na mielczan, którzy rzucili pięć bramek z rzędu. W 8. minucie o czas musiał poprosić trener Marcin Lijewski. To była połowicznie dobra decyzja, bo z jeden strony przewaga Stali już nie rosła, ale i nie malała. 

W 15. minucie z przerwy skorzystał trener Michał Przybylski, dla którego był to drugi mecz w roli szkoleniowca Stali, ale i debiut przed mielecką publicznością. Jego uwagi pomogły "Czeczeńcom", gdyż już do końca pierwszej połowy utrzymywali prowadzenie. W pierwszej połowie z dobrej strony pokazał się zdobywca sześciu bramek Piotr Rutkowski (Stal).

Przez około kwadrans po przerwie wydawało się, że zawodnicy z Trójmiasta mogą jeszcze myśleć o odrobienie strat. Jednak, gdy między 44. a 49. minutą gospodarze rzucili cztery bramki z rzędu stało się jasne, ze punkty zostaną w Mielcu.

Ostatni raz Stal wygrała 10 listopada 2018 z Arką Gdynią, a więc mielczanie ostatni raz cieszyli się z kompletów punktów 113 dni temu!

Stal Mielec - Energa Wybrzeże Gdańsk 30:25 (17:12)

fot. SPR Stal Mielec