2019-02-23 19:40:00
Ewa Basak

Stal była bliska sprawienia niespodzianki w Głogowie! Chrobry lepszy o jedną bramkę

Mielczanie postraszyli Chrobrego Głogów. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 12:10, a po zmianie stronie pojedynek był bardzo zacięty. Stal walczyła do samego końca, ale ostatecznie lepsi o jedno trafienie był zespół Jarosława Cieślikowskiego. 

Dla Stali sobotni mecz był pierwszy pod wodzą nowego trenera. Teraz mielecką drużyną prowadzi Michał Przybylski. Od pierwszych minut spotkanie było wyrównane. Goście postawili się głogowianom i nie odpuszczali. Chociaż w 15. minucie przegrywali 8:4 Stal nie dawała za wygraną i cały czas pokazywała swój waleczny charakter. 

REKLAMA

Chrobry był faworytem meczu, ale nie było tego widać na parkiecie. Mocno zmotywowani przyjezdni byli głodni zwycięstwa i udało im się zmniejszyć straty do dwóch trafień. Taką też różnicą zakończyła się pierwsza część pojedynku - 12:10 na korzyść gospodarzy. 

W drugiej połowie z każdą kolejną akcją na boisku rozkręcali się mielczanie, a podopieczni Jarosława Cieślikowskiego mieli coraz większe problemy. W 40. minucie dwa razy z rzędu do bramki gospodarzy trafił Paweł Wilk, doprowadzając do remisu 16:16. Po chwili bramkę na prowadzenie zdobył Piotr Rutkowski. Od tego momentu gra odbywała się "cios za cios". 

Emocje rosły i żadna z drużyn nie była w stanie zbudować bezpiecznej przewagi. Końcówka była bardzo nerwowa. Trzy minuty przed końcem był remis. Znów na listę strzelców wpisał się Paweł Wilk (24:24), bramką odpowiedział Kamil Sadowski. W 59. minucie o czas zażądał jeszcze trener gospodarze, a za chwilę o przerwę poprosił Michał Przybylski. Już nikt nie zdobył bramki i po horrorze w końcówce ze zwycięstwa mogła cieszyć się drużyna Chrobrego Głogów. 

Najskuteczniejszym zawodnikiem po stronie gospodarzy był Adam Babicz (5 bramek), natomiast w drużynie Stali najwięcej bramek zdobył Piotr Rutkowski (7 bramek). 

Chrobry Głogów - Stal Mielec 25:24 (12:10)