2019-02-15 09:04:00
Wojciech Staniec

Luka Cindrić nie zagra z Montpellier. Ale w PGE VIVE mają pomysły jak go zastąpić

Wszystko wskazuje na to, że Luka Cindrić nie zagra w sobotnim meczu PGE VIVE z Montpellier. Chorwata może też zabraknąć w starciu z Rhein-Neckar Loewen.

- Zaraz po zakończeniu mistrzostw dostałem informację, że 19 lutego ma mieć badania i dopiero wtedy wróci do pełnych treningów. Od tego czasu nic się nie zmieniło. Nie uwierzę, że chłopak, który przez ponad miesiąc nie trenował i nie grał będzie mógł zagrać na tak wysokim poziomie, jak potrzeba w Lidze Mistrzów - wyjaśnia Talant Dujszebajew, trener PGE VIVE. - Jeżeli lekarz powie, że jest inaczej, to zrobi nam niespodziankę. Jestem pierwszym, który chce, żeby on wrócił. Ale to jest Liga Mistrzów. To nie jest tak, że każdy może po miesiącu wejść i praktycznie zagrać bez żadnego treningu - dodaje.

REKLAMA

Cindrić jest w Kielcach od poniedziałku. - Luka wrócił do treningów indywidualnych na boisku. Robi ruchy boczne, to nie prawda, że trenuje już z drużyną - przyznaje Dujszebajew.

Jesienią na środku rozegrania Cindricia zastępował Alex Dujszebajew, ale teraz i on jest kontuzjowany. W Kielcach jednak mają pomysł na to, kto może grać na środku. - Jestem tu od stycznia 2014 roku i zawsze mówię: my jesteśmy PGE VIVE Kielce. Dopóki mamy 6 zawodników z pola i bramkarza, to zawsze będziemy walczyć o zwycięstwo. Na wielu meczach próbujemy różnych wariantów, które mogą być dla nas korzystne, dlatego nie obawiam się. Mogą zagrać Mariusz Jurkiewicz, Mateusz Jachlewski i Michał Jurecki. Możemy zagrać z dwoma kołowymi i Julenem na środku. Wariantów jest sporo, choć wiadomo, że jakość nie będzie taka sama, kiedy by grał Luka Cindrić - przyznaje trener Dujszebajew.