2019-01-25 19:52:00
Wojciech Staniec

Puchar Polski: PGE VIVE zagrało w dziesiątkę. Ale bez problemu awansowało do półfinału

Bez większych problemów PGE VIVE pokonało Gwardię 36:20, do przerwy prowadząc 20:10. Kielczanie awansowali tym samym do półfinału.

Kielczanie wystąpili w tym spotkaniu w dziesięciu - w tym dwóch bramkarzy. Tak więc trener Tałant Dujszebajew w polu mógł wymieniać tylko dwóch zawodników. Osłabiona była też Gwardia - brakowało Antoniego Łangowskiego, Kamila Mokrzkiego, Wiktora Kawki.

REKLAMA

Na domiar złego jeszcze w pierwszej połowie lekkiego urazu nabawił się Blaż Janc, jednak nie było to nic poważnego. Gwardia tylko na samym początku była w stanie zagrozić PGE VIVE. Później kielczanie dominowali i na przerwę schodzili prowadząc dziesięcioma bramkami.

Po przerwie dobrze w bramce Gwardii grał Mateusz Zembrzycki i dzięki jego interwencjom opolanie nieznacznie zmniejszyli straty. Gdy PGE VIVE prowadziło już "tylko" siedmioma bramkami o czas poprosił trener Tałant Dujszebajew. Dobrą zmianę w kieleckiej bramce dał Miłosz Wałach, a uwagi przekazane przez szkoleniowca pomogły mistrzom Polski, którzy wyszli na prowadzenie 30:18. PGE VIVE ostatecznie zapewniło sobie awans do półfinału.

Gwardia Opole - PGE VIVE Kielce 20:36 (10:20)