2019-01-14 22:20:00
Michał Szpulak

MŚ 2019: Niespodziewanie trudna przeprawa obrońców tytułu!

Francuzi rozkręcają się z meczu na mecz, jednak na razie nie zachwycają formą. W meczu kończącym trzecią kolejkę grupy A pokonali zjednoczoną reprezentację Korei.

Pierwsza część zaczęła się zaskakująco, bo dopiero w piątej minucie padła pierwsza bramka, autorstwa Luki Karabaticia. Mistrzowie świata sprzed dwóch lat wydawali się bardzo rozluźnieni i pewni wygranej. W ich szeregach brylowała dwójka Timothey N'guessan i wspomniany wcześniej obrotowy Luka Karabatić. w 21. minucie Koreańczycy doprowadzili do stanu 10:10 i grali z obrońcami tytułu bramka za bramkę.  Po stronie koreańskiej próżno szukać było zawodnika z północy. Jednak w ich szeregach świetne zawody rozgrywał obrotowy Kim-Dong-myung. Drużyna z Azji grała tak, jakby naprzeciw sobie miała reprezentację Japonii, bądź Arabii Saudyjskiej. Świetne rzuty z daleka i dynamika akcji była bardzo widoczna. Ostatecznie do przerwy padł zaskakujący wynik 17:16 dla Francji.

REKLAMA

Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza. Gol za gol, aż do stanu 21:20. Od tego momentu Francuzi wrzucili wyższy bieg i zdobyli siedem bramek z rzędu. Po Korei nie było co zbierać, jednak trzeba pochwalić drużynę ze wschodniej Azji za zaangażowanie i upór. Mecz zakończył się wynikiem

Po stronie mistrzów świata świetne zawody rozegrali Nedim Remili (7/9), Kentin Mahe (6/6), Luc Abalo (4/4) oraz Timothey Nguessan (4/5). Po stronie koreańskiej błysnął Kang Tan (7/12) oraz Kim-Dong-myung (6/6).

MVP meczu został wybrany francuski lewy rozgrywający Kentin Mahe.

Francja - Korea 34:23 (17:16)