2019-01-12 19:34:00
Ewa Basak

Męczarnie Polaków ze Szwajcarią. Nieudany rewanż Biało-czerwonych

Reprezentacja Polski przegrała drugi mecz towarzyski ze Szwajcarią. Całe spotkanie było zacięte i po pierwszej połowie tablica wyników pokazywała remis (15:15). Po zmianie stron gospodarze wykorzystali błędy Polaków i zwyciężyli 32:28. 

Polacy sobotnim sparingiem zakończyli miesięczne zgrupowanie. W tym czasie rozegrali dwumecz z Niemcami i Szwajcarią oraz turniej w Hiszpanii.

W pierwszym spotkaniu ze Szwajcarią nasza reprezentacja przegrała 27:29, więc w sobotę zawodnicy Piotra Przybeckiego mieli okazję do rewanżu."Biało – czerwoni" musieli sobie poradzić bez Jana Czuwary, który skręcił staw skokowy dlatego od pierwszych minut na parkiecie oglądaliśmy skrzydłowego Azotów Puławy – Piotra Jarosieiwcza. Nasza reprezentacja rozpoczęła spotkanie od nieudanej akcji i wynik meczu otworzyli gospodarze. Kolejny raz nie pomylił się już Denis Szczęsny i zdobył pierwszą bramkę dla Polski. Zawodnicy obu drużyn postawili mocne defensywy. 

REKLAMA

Zespoły grały na zasadzie "bramka za bramkę". Dopiero w 12. minucie po trafieniu Kamila Syprzaka Polakom  udało się wyjść na dwa oczka przewagi. Ale nie trwało to długo, bo dzięki twardej obronie Szwajcarzy szybko wyrównali wynik spotkania.

W 17. minucie czerwona kartkę za atak na twarz rywala otrzymał Denis Szczęsny i już do końca meczu nasza kadra musiała poradzić sobie bez tego zawodnika. Gospodarze szybko przesuwali się w obronie, przez co Polacy nie mogli znaleźć miejsca do oddania rzutu. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 15:15. 

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gra była zacięta i żadna z reprezentacji nie była w stanie wypracować znacznej przewagi. Nie był to mecz naszych bramkarzy - Adama Malchera i Piotra Wyszomirskiego, którzy zanotowali tylko kilka interwencji. 

W 41. minucie po nieudanym ataku "Biało - czerwonych" i rzucie przez całe boisko Szwajcarów na prowadzenie wyszli gospodarze (21:19). Polacy mieli coraz większe problemy z pokonaniem obrony gospodarzy. Dziesięć minut przed zakończeniem nasza reprezentacja przegrywała 23:25. 

W końcówce znacznie spadła skuteczność w ataku Polaków i w 55. minucie rywale odskoczyli cztery bramki przewagi (25:29). Nasi reprezentanci nie byli w stanie odwrócić już losów meczu i po raz drugi musieli uznać wyższość Szwajcarii. 

Szwajcaria - Polska 32:28 (15:15)