2019-01-08 09:00:00
Roksana Góra

Marko Mamić coraz bliżej powrotu na parkiet!

Po pierwszym treningu PGE VIVE w tym roku udało się stwierdzić, że leczenie kontuzjowanego Marko Mamicia przebiega pomyślnie. Być może na początku lutego wróci do normalnych zajęć. Dobrą informacją dla mistrzów Polski jest też to, że pozostali zawodnicy niezwykle okrojonego składu nie skarżą się na poważniejsze dolegliwości. 

Pierwsze spotkanie po dłuższej przerwie odbyło się w niewielkim gronie. Trener Dujszebajew miał na swoim oku pięciu zawodników. Michał Jurecki, Mateusz Jachlewski, Krzysztof Lijewski oraz Mariusz Jurkiewicz trenowali wspólnie. Każdy z nich jest już w pełni przygotowany do poświątecznych ćwiczeń i zadań powierzonych przez trenera: - Przerwa była dość długa, więc mieliśmy dużo czasu, żeby 'ogarnąć' sytuację zdrowotną naszych zawodników. Najważniejsze jest dla nas to, że Mateusz Jachlewski doszedł do siebie, uraz Mamicia goi się zgodnie z planem, czyli - jeśli wszystko dobrze pójdzie - za miesiąc zobaczymy go w treningu. Michał Jurecki dzisiaj uczestniczył w całym treningu bez żadnych dolegliwości. Ta informacja też napawa optymizmem - powiedział fizjoterapeuta PGE VIVE Kielce, Tomasz Mgłosiek. 

REKLAMA

Indywidualne ćwiczenia przypadły natomiast kontuzjowanemu Marko Mamiciowi, który na drodze do powrotu na parkiet wciąż trafia na kolejne przeszkody. Wygląda jednak na to, że leczenie Chorwata przebiega pomyślnie i już za miesiąc wróci do normalnych treningów. Istotne jest, aby jak najbezpieczniej wprowadzić zawodnika do gry, by nie narażać go na wznowienie urazu: - Dla Marko obecnie najważniejsza jest adaptacja. Po tym zabiegu musimy go szybko przywrócić do funkcji, do czynnego zajmowania się piłką ręczną. Najważniejsze, żeby obyło się bez bólu i aby wszystko wróciło do normy bez żadnych powikłań - dodał Mgłosiek.