2018-12-02 08:00:00
Ewa Basak

Hit kolejki w Płocku czyli Orlen Wisła kontra Azoty Puławy! Ciekawie także w pozostałych meczach PGNiG Superligi

W niedzielę kibice nie mogą narzekać na nudę, ponieważ czekają nas trzy bardzo ciekawe spotkania w PGNiG Superlidze. Najwięcej emocji zapowiada się w Płocku, gdzie Orlen Wisła podejmie brązowych medalistów mistrzostw Polski. Na co zwrócić uwagę? 

Po fatalnym występie w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów Orlen Wisła będzie chciała zmazać plamę i pewnie zwyciężyć w ligowym starciu z Azotami. Ale to nie będzie łatwe zadanie, bo do Płocka w niedzielę zawita ekipa brązowych medalistów mistrzostw Polski. - W każdym meczu musimy walczyć. Płock też ma wahanie farmy. Jedziemy po zwycięstwo. Wszystkiego będzie zależało od dyspozycji dnia - mówi Paweł Grzelak.  

REKLAMA

Podopieczni Bartosza Jureckiego po dwunastu kolejkach mają na swoim koncie dziewięć zwycięstw i trzy porażki. Ulegli NMC Górnikowi, PGE VIVE Kielce i niespodziewanie Piotrkowianinowi. "Nafciarze" musieli uznać wyższość drużyny "żółto-biało-niebieskich" i zabrzan. 

W poprzednim sezonie Azoty wysoko uległy w Płocku 31:21, ale w Puławach o zwycięstwie musiały zadecydować rzuty karne, w których lepsi byli "Nafciarze". A może tym razem konkurs siódemek będziemy oglądać w Orlen Arenie? 

- To jest bardzo silny zespół. Ten sezon nie należy do najlepszych w wykonaniu Orlen Wisły. Ale my nie pojedziemy jako faworyt, ale jako zespół, który nawiąże walkę i będzie starał się sprawić niespodziankę. Recepta na zwycięstwo jest tylko jedna: dobrze grać w obronie i skutecznie w ataku. Kluczowa będzie gra w defensywie, bo bez tego nie uda nam się wygrać. Czeka nas bardzo ciężki mecz - przyznaje skrzydłowy Azotów Puławy, Adam Skrabania. 

W tabeli różnica punktowa pomiędzy tymi zespołami wynosi tylko dwa punkty. Orlen Wisła musi zagrać całe spotkanie równo, nie notować przestojów w ataku, bo wtedy Azoty wykorzystają każdą okazję, by wyprowadzić skuteczną kontrę. 

Orlen Wisła PłockAzoty Puławy, niedziela, godz. 13

W Zabrzu czeka nas wiele emocji w spotkaniu NMC Górnika z Zagłębiem, ponieważ będą to "Górnicze Derby". Takie spotkania zawsze dodatkowo elektryzują na parkiecie. Chociaż faworytem jest drużyna Rastislava Trtika, to młodzi i waleczni zawsze do ostatnich sekund meczu lubinianie nie oddadzą punktów tak łatwo. - Z Zabrzem zawsze grało nam się bardzo ciężko, jest to zespół bardzo wymagający, nie tak dawno pokazał, że może wygrać z najlepszymi, czyli z Wisłą Płock. Nie mniej nie poddajemy się i będziemy walczyć od pierwszych minut i jak to się mów „tanio skóry nie sprzedamy” – podkreśla Paweł Dudkowski. 

W niedzielę "Miedziowych" czeka bardzo trudne zadanie, ponieważ grają z wiceliderem grupy. NMC Górnik będzie chciał narzucić swoje tempo i zgarnąć komplet punktów. Czy podopieczni Bartłomieja Jaszki będą w stanie zaskoczyć rywali i sprawią niespodziankę? Czy dadzą radę zatrzymać rozpędzonych zabrzan? 

W poprzedniej kolejce PGNiG Superligi NMC Górnik pokonał Gwardię Opole 35:27. A lubinianie przegrali we własnej hali wicemistrzów Polski 19:29.  

NMC Górnik ZabrzeZagłębie Lubin, niedziela, godz. 17 

MMTS podejmie MKS Kalisz. Obie drużny w poprzedniej serii rozgrywek przegrały swoje spotkania i na pewno teraz chcą poprawić nastroje kibiców i liczą na przełamanie. Kwidzynianie muszą jak najszybciej zapomnieć przede wszystkim o drugiej połowie meczu w Puławach, w której zdołali rzucić zaledwie pięć bramek. Starcie było wyrównane tylko przez trzydzieści minut, po zmianie stron podopieczni Tomasza Strząbały całkowicie pogubili się w ataku i przegrali 17:26. Natomiast ekipa Pawła Ruska uległa u siebie Piotrkowianinowi 24:29. 

Do kwidzyńskiej hali wróci Maciej Pilitowski. Rozgrywający od bieżącego sezonu reprezentuje barwy MKS-u Kalisz, a wcześniej występował w MMTS-ie. W tym sezonie zagrał w dwunastu meczach i zdobył czterdzieści trzy bramki. 

MMTS KwidzynEnerga MKS Kalisz, niedziela, godz. 17 

wypowiedzi: sprwislaplock.pl, zaglebie.lubin.pl