2018-11-25 18:37:00
Ewa Basak

Liga Mistrzów: Skuteczny Paczkowski i zwycięstwo Motoru! Cenne punkty Flensburga 

W niedzielę dokończono zmagania 9. kolejki Ligi Mistrzów w grupie B. Wysokie zwycięstwo we własnej hali odniosła ekipa Motoru Zaporoże nad Celje Pivovarna Laśko. Z cennych punktów w tej serii rozgrywek mógł cieszyć się także SG Flensburg-Handewitt. 

Od samego początku kibice zgromadzeni w hali w Danii mogli oglądać zacięty pojedynek. W 10. minucie gospodarzom udało się zbudować dwie bramki przewagi, ale nie trwało to długo bo już cztery minuty później Rasmus Lauge Schmidt doprowadził do remisu 5:5. Zawodnicy szybko wznawiali grę i odpowiadali sobie trafieniami. Dobre obrony po obu stronach parkietu zanotowali bramkarze - Emil Nielsen i Torbjoern Sittrup Bergerud. 

REKLAMA

Pod koniec pierwszej połowy Skjern miało słabszy okres gry, który od razu wykorzystali goście. Rzucili dwa oczka z rzędu i wygrywali 14:12. W 27. minucie błąd w ataku popełnili Duńczycy, a szansy na podwyższenie prowadzenie nie wykorzystał SG Flensburg-Handewitt. W kolejnej akcji znów gospodarze oddali niecelny rzut, ale ostatecznie po trzydziestu minutach przegrywali różnicą tylko jednego trafienia. 

Po zmianie stron gospodarze nie mogli przebić się przez obronę rywali, a niemiecki zespół szybko zbudował przewagę w postaci trzech oczek (16:13). Skjern nie odpuszczało i odrobiło straty do jednej bramki. Jednak za moment znów przyjezdni po prostych błędach rywali i agresywnej gry w defensywie wyszli na prowadzenie. W 45. minucie po kolejnej interwencji bramkarza Flensburga kontrę wykorzystał Jim Gottfridsson powiększając prowadzenie swojego zespołu na 24:17. Na taki wynik o czas poprosił trener gospodarzy. 

Skjern nie dało rady dogonić gości i drugi raz w tym sezonie musiało uznać wyższość ekipy SG Flensburg-Handewitt. 

Skjern HåndboldSG Flensburg-Handewitt 24:31 (13:14)

Tylko pierwsze minuty meczu z były wyrównane. Przestój w ataku przyjezdnych wykorzystała drużyna z Ukrainy i  tak w 11. minucie po trzech bramkach z rzędu wyszła na prowadzenie 6:3. Motor szedł za ciosem i systematycznie powiększał różnicę, a rywale musieli gonić wynik. 

Słabo wyglądał atak pozycyjny Celje, zaś przeciwnicy rozkręcali się z każdą akcja i zaczęli dominować na parkiecie. Po pierwszej części spotkania Motor Zaporoże wygrywał 18:12. 

Obraz gry w drugiej połowie nie uległ zmianie. Gospodarze zdominowali przeciwników i do samego końca spotkania kontrolowali przebieg meczu. Tym razem lepsza była drużyna z Ukrainy wygrywając 36:27. 

Bardzo dobre spotkanie zanotował reprezentant Polski Paweł Paczkowski. W sumie zdobył osiem bramek. 

Motor ZaporożeCelje Pivovarna Laśko 36:27 (18:12)