2018-10-30 08:45:00
Ewa Basak

Mocny początek 9. serii PGNiG Superligi! Mistrzowie Polski kontra brązowi medaliści

Po przerwie na reprezentacje wraca PGNiG Superliga! Przed nami dwa spotkania 9. serii rozgrywek i już na samym początku czeka nas hit. Do Hali Legionów przyjadą brązowi medaliści. Czy będą niespodzianki we wtorek? 

Zanim starcie w Hali Legionów na parkiet wybiegną zawodnicy Pogoni Szczecin i Orlen Wisły. Przed podopiecznymi Piotra Frelka trudne zadanie, bo po drugiej stronie boiska staną wicemistrzowie Polski. Chociaż w ostatnim czasie "Nafciarze" notowali słabsze wyniki to oni wystąpią w roli faworyta wtorkowego meczu. 

REKLAMA

Szczecinianie mają na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo i zajmują przedostanie miejsce w tabeli. Zaś płocczanie spadli na czwartą pozycje z dobytkiem osiemnastu punktów. W drużynie gospodarzy skutecznością  w tym sezonie imponuje Paweł Krupa, który ma na swoim koncie czterdzieści dziewięć bramek, co rozgrywającemu Pogoni daje drugą lokatę tabeli najskuteczniejszych zawodników PGNiG Superligi. Bramkarze Orlen Wisły na pewno muszą zwrócić uwagę na tego gracza, czy znajdą sposób, aby go zatrzymać? 

W składzie wicemistrzów Polski na wtorkowy mecz znalazło się także dwóch młodych zawodników - Maciej Fabianowicz oraz Dominik Mierzwicki.

Sandra SPA Pogoń SzczecinOrlen Wisła Płock, wtorek, godz. 18:30

W Kielcach szykują się wielkie emocje, ponieważ mistrzowie Polski zmierzą się z brązowymi medalistami. "Żółto-biało-niebiescy" rozkręcają się z każdym meczem. W poprzedniej serii rozgrywek pokonali Orlen Wisłę Płock na ich własnym parkiecie 31:24. Natomiast puławianie wygrali z Arką Gdynia 35:22.  W tym sezonie Azoty zanotowały jedną porażkę z NMC Górnikiem Zabrze, czy uda im się postawić zawodnikom PGE VIVE?

Drużyna  z województwa lubelskiego mocno wierzy w zdobycie punktów w Hali Legionów,  ale będzie to  arcytrudne zadanie. – Jedziemy tam i walczymy to jest sport. Wszystko jest możliwe. Oczywiście klasę rywala każdy zna, w tym roku grają bardzo dobrze. Szczególnie obrona wygląda imponująco, o czym przekonały się nie tylko drużyny PGNiG Superligi jak i Ligi Mistrzów. Widać, że w tym roku mają świeży powiew tego grania. Musimy mieć się na baczności i zwracać na wszystko uwagę. W ataku pozycyjnym musimy grać cierpliwe, nie iść na wymianę ciosów – mówi trener Azotów Puławy, Bartosz Jurecki. 

To będzie wyjątkowy mecz. Jeszcze w ubiegłym sezonie mogliśmy oglądać dwóch braci Jureckich – Michała i Bartosza  na parkiecie. Ale starszy z nich zdecydował się zakończyć sportową karierę i teraz występuje w roli trenera Azotów Puławy. Czy Bartosz Jurecki poprowadzi swoją drużynę do zwycięstwa w Hali Legionów? Czy jednak Michał Jurecki znów będzie mógł cieszyć się ze zwycięstwa nad zespołem prowadzonym przez swojego brata? 

W poprzednim sezonie obie drużyny spotkały się pięć razy i we wszystkich spotkaniach górą była ekipa PGE VIVE. Chociaż w maju w rewanżowym meczu o finał PGNiG Superligi oglądaliśmy bardzo wyrównany pojedynek, w którym po pierwszej połowie puławianie wygrywali  z kielczanami 18:15, ale ostatecznie przegrali 34:35. Czy najbliższy spotkanie będzie równie zacięte?

- Często rozmawiamy z bratem na temat naszej gry. On jako trener, nowa rola, nowa historia w jego życiu. Cieszę się, że może trenować jeden z zespołów PGNiG Superligi - Ten kto jest zawsze bardziej uśmiechnięty czyli ja . Nie widzę innego scenariusza. My walczymy o swoje, a Bartek o swoje - podkreśla Michał Jurecki. 

Do składu mistrzów Polski wrócił Mariusz Jurkiewicz dla którego będzie to pierwszy występ w tym sezonie - szczegóły tutaj. Na pewno we wtorek w zespole gospodarzy nie zagrają: Marko Mamić, Uladzislau Kulesh i Bartłomiej Bis. 

PGE VIVE Kielce Azoty Puławy, wtorek, godz. 20:15