2018-10-17 20:50:00
Ewa Basak

Koncert Gwardii w drugiej połowie! Stal nie wytrzymała tempa

Stal Mielec postawiła trudne warunki tylko w pierwszej połowie. Po zmianie stron opolanie błyskawicznie rzucali kolejne bramki rywalom i systematycznie budowali przewagę. Po sześćdziesięciu minutach gry Gwardia wygrała 39:28. 

Gwardia w niedzielę zagrała rewanżowe spotkanie z . Podopiecznym Rafała Kuptela nie udało się odrobić straty z pierwszego meczu i do kolejnej rundy Pucharu EHF awansowało Gorenje Velenje. Teraz opolanie skupią się tylko na krajowej lidze. A po kolejne punkty udali się do Mielca. 

REKLAMA

Dość ospale rozpoczęli mecz obie drużyny. Po sześciu minutach gry tablica wyników pokazywała wynik 2:1 dla gości. Od początku dobrze po obu stronach parkietu spisywali się bramkarze - Tomasz Wiśniewski i Adam Malcher. W 8. minucie bramkę dla Gwardii zdobył Wiktor Kawka, który jeszcze w poprzednim sezonie występował w barwach Stali. 

Mielczanom nie przeszło na myśl odpuszczać i w 10. minucie po trafieniu Paweł Wilk doprowadził do remisu 3:3. Nadal niski wynik był na pewno zaskoczeniem. Po chwili Bartosz Kowalczyk dał jednobramkowe prowadzenie Stali (4:3). Kolejnymi interwencjami popisywali się bramkarze zespołów. 

W 17. minucie Gwardia wypracowała dwa oczka przewagi, dodatkowo zawodnicy nadali znacznie szybsze tempo gry niż to było w na początku meczu. Stal zanotowała przestój w ataku i przez kilka minut opolanie zbudowali nawet pięć bramek przewagi. Wtedy o czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Rozmowa z trenerem pomogła drużynie, bo końcówka pierwszej połowy należała do Stali, w której pod koniec odrobiła straty na 14:17. 

Po wznowieniu stron opolanie wrzucili "piąty bieg" i już w 37. minucie wygrywali 22:15. Zawodnicy błyskawicznie odpowiadali sobie trafieniami, ale cały czas komfort gry mieli przyjezdni. 

Gwardia szalała w ataku, a rywale nie mogli znaleźć sposobu na ich zatrzymanie. W 41. minucie prowadzenie ekipy Rafała Kuptela wzrosło na różnicę ośmiu trafień. Stal nie dała rady, popełniała proste błędy, a do tego interwencje dokładał Adam Malcher. Efekt? Prowadzenie Gwardii w 49. minucie 32:19. Kilkuminutowy przestój w ataku Stali przerwał Piotr Krępa, ale było to dopiero dwudzieste trafienie mielczan w meczu. Opolanie nie zwalniali swojego tempa i ostatecznie wygrali 39:28. 

Stal MielecGwardia Opole 28:39 (14:17)