2018-10-07 08:57:00
Redakcja

Filip Ivić bohaterem PGE VIVE. Chorwat zatrzymał IFK Kristianstad

Bardzo dobrą zmianę w meczu z IFK Kristianstad dał Filip Ivić. Chorwat zastąpił w drugiej połowie Vladimira Cuparę i w kluczowych momentach bronił rzuty Szwedów.

PGE VIVE w końcówce spotkania z mistrzami Szwecji miało spore problemy. Jednak dzięki paradom Filipa Ivicia kielczanie wywalczyli kolejne w tym sezonie dwa punkty. 

REKLAMA

- To był bardzo ciężki mecz. Gratuluję mojemu zespołowi, który walczył od pierwszej do ostatniej minuty. Kristianstad to też super drużyna. Ostatnio przegrali dziesięcioma z Vardarem, a także dziewiętnastoma z Barceloną. To pokazuje, że każdy może wygrać z każdym. Jestem zadowolony, bo wszyscy są zdrowi, a do tego mamy dwa punkty. Za tydzień gramy z Vardarem i jeżeli wygramy to będziemy pierwsi lub drudzy w tabeli - powiedział Chorwat.

Ivić w ostatnim czasie był w słabszej formie. W spotkaniu z IFK się przełamał. - W każdym meczu chcę wygrać. W tamtym roku miałem dwie kontuzje, to były ciężkie momenty. Ale to już za mną. Cupara też jest super bramkarzem, razem współpracujemy, prywatnie też mamy dobre kontakty - zaznaczył.

W przyszłym sezonie do PGE VIVE przyjdzie Andreas Wolff, a to oznacza, że jeden z obecnych bramkarzy będzie musiał opuścić Kielce. - Co będzie w kolejnym roku nie wiem. U nas w Chorwacji mówi się, że jeżeli masz konkurencję to jest to pozytywne. W każdym treningu cieżko pracujemy. On zagrał świetnie w Montpellier, teraz mi się udało odbił kilka piłek. Każda drużyna musi mieć dwóch dobrych bramkarzy - przyznaje Ivić.