2018-09-18 19:27:00
Wojciech Staniec

Druga połowa zdecydowała. Orlen Wisła lepsza od Wybrzeża

Niewiele czasu na odpoczynek po meczu Ligi Mistrzów z Wacker Thun mieli zawodnicy Orlen Wisły. Płocczanie w niedzielę ograli Szwajcarów, a już we wtorek czekał ich ligowy pojedynek z Wybrzeżem.

Całe szczęście, że zawodnicy trenera Xaviego Sabate zagrali oba spotkania w Orlen Arenie. Płocczanie mieli więc na odpoczynek zaledwie jeden dzień. Tym razem ich rywalem było zawsze groźne Wybrzeże, którego trenerem jest były zawodnik Wisły - Marcin Lijewski.

REKLAMA

Początek spotkania był nadspodziewanie wyrównany. W 10. minucie goście wyszli nawet na jednobramkowe prowadzenie. Błyskawicznie zareagował na to trener Sabate i poprosił o przerwę. To była dobra decyzja, bo w ciągu trzech minut Orlen Wisła rzuciła trzy bramki, a straciła tylko jedną. Na taki obrót spraw musiał zareagować szkoleniowiec gdańszczan - Marcin Lijewski i tym razem to on poprosił o przerwę.

Do 20. minuty spotkanie było wyrównane, ale wtedy "Nafciarze" zanotowali serię sześciu bramek z rzędu. To był ważny moment spotkania, bo dzięki niemu płocczanie prowadzili po pierwszej połowie 17:14.

Po przerwie "Nafciarze" prowadzili i kontrolowali spotkanie, ale Wybrzeże dotrzymywało im kroku oraz nie pozwalało, aby gospodarze niebezpiecznie odskoczyli. Pod koniec spotkania Orlen Wisła podkręciła tempo i zaczęła odjeżdżać gdańszczanom. Ostatecznie wicemistrzowie Polski wygrali różnicą jedenastu bramek.

Orlen Wisła Płock - Wybrzeże Gdańsk 38:27 (17:14)