2018-09-11 19:20:00
Roksana Góra

Czterdzieści bramek, udany debiut Daniela Dujshebaeva. Arka Gdynia uległa mistrzom Polski

Nie było żadną tajemnicą, że to ekipa PGE VIVE Kielce jest faworytem spotkania rozpoczynającego 3. kolejkę PGNiG Superligi. Kielczanie zmierzyli się z Arką Gdynia, która po raz kolejny musi pogodzić się z wysoką porażką. Tym razem gdynianie przegrali różnicą dziewięciu trafień - 31:40. 

Spotkanie PGE VIVE Kielce i Arki Gdynia nie zwiastowało zbyt wielu emocji i niewiadomych. Faworytem byli - choć osłabieni brakiem kilku zawodników - kielczanie. Gdynianie chcieli zdobyć swoje pierwsze punkty, wcześniej zostali bowiem rozgromieni przez ekipy z Zabrza i Lubina. Na pewno nie mogły im w tym pomóc dwie istotne zmiany w szeregach mistrzów Polski - do drużyny wrócił kontuzjowany Michał Jurecki, a w żółto-biało-niebieskich barwach zadebiutował Daniel Dujshebaev.

REKLAMA

Rywalizacja rozpoczęła się od nieudanego rzutu PGE VIVE, który został wykorzystany przez Andersona Mollino. Szybko swoją pierwszą bramkę zdobył nowy nabytek mistrzów Polski - Daniel Dujshebaev, który pokonał bramkarza rywali już w 3. minucie. Zawodnicy z Gdyni całkiem dobrze radzili sobie w początkowych fazach gry. Nie pozwolili przeciwnikom na zbudowanie większej przewagi, wciąż deptali im po piętach. Trwało to jednak zaledwie dziesięć minut. Później poczynania podopiecznych Dawida Nilssona wyglądały już marniej. Kielczanie w mgnieniu oka wymierzyli w Arkę serię celnych rzutów i już po kwadransie prowadzili 12:6. 

W ekipie Arki widać było wolę walki i chęć sięgnięcia po upragnione punkty. Rywal, z którym dane było im się zmierzyć, nie pozostawiał jednak złudzeń. Kontrolowanie wyniku i regularne oddawanie celnych rzutów pozwoliło podopiecznym Dujszebajewa na dogranie się przed inauguracją Ligi Mistrzów, bez lekceważenia superligowych przeciwników z Gdyni. Świetnie spisywał się Filip Ivić i to między innymi dzięki niemu różnica była tak spora. Szczypiorniści schodzili na przerwę przy wyniku 21:14 na korzyść kielczan.

Tuż po powrocie na parkiet kolejne dwa trafienia zanotował Daniel Dujshebaev  Były zawodnik Celje Pivovarnej Laśko bez najmniejszych przeszkód pokonywał graczy z Gdyni. Podobnie radził sobie jego brat - Alex. Wśród podopiecznych Nilssona prym wiedli Kelian Janikowski i Rafał Rychlewski. Moment, który mógł dodać zawodnikom z Trójmiasta wiatru w żagle, nastąpił w 40. minucie. To właśnie wtedy zdobyli trzy bramki z rzędu i nieco zmniejszyli swoje straty. Na niewiele się to jednak zdało. Czołowi strzelcy PGE VIVE sięgnęli po swoją najlepszą broń i raz za razem zdobywali punkty. Kielczanie zwyciężyli 40:31.

Arka Gdynia - PGE VIVE Kielce 31:40 (14:21)

Arka Gdynia: Pieńczewski, Zimakowski - Czaja 1, Jamioł 1, Kamyszek 5, Mollino da Silva 2, Olszewski 4, Przysiek 2, Souza, Ćwikliński, Klapka 3, Lisiewicz 2, Rychlewski 6, Wolski, Janikowski 5, Jasowicz

PGE VIVE Kielce: Cupara, Ivić - Jurecki 2, Dujszebajew D. 6, Dujszebajew A. 5, Lijewski 4, Fernandez Perez 4, Jachlewski 6, Janc 2, Moryto 3, Aginagalde 4, Karalek 4