2018-06-13 08:00:00
Redakcja

Nielbie nie udało się domknąć budżetu na grę w PGNiG Superlidze. Władze klubu jednak nie poddają się

 - Nadzieja umiera ostatnia. Pozostało 14 dni to dużo i mało czasu. Apeluje w tym miejscu do wszystkich sympatyków MKS Nielby Wągrowiec, ale również do wszystkich ludzi, którzy nie mieli dotąd z handballem nic wspólnego - mówi Daniel Kurpiński prezes Nielby Wągrowiec i prosi o pomoc.

Nielba wygrała rozgrywki I ligi grupy A i zgłosiła się do PGNiG Superligi. We wtorek Komisarz Ligi wydał komunikat, w którym poinformował, że trzy kluby nie otrzymają licencji na grę w PGNiG Superlidze. Wśród nich jest Nielba.

REKLAMA

- Z komunikatu komisarza Ligi jednoznacznie wynika, że podobnie jak Tarnów i Legionowo zostaliśmy wykreśleni. Wiąże się to z niezabezpieczeniem budżetu, który wynosi 2 miliony złotych. MKS Nielba Wągrowiec  deklaracje sponsorów, które opiewały na milion złotych, wysłał do Superligi kilka tygodni temu. Po wielu spotkania z włodarzami Miasta Wągrowca nie otrzymaliśmy pełnego zabezpieczenia finansowego na cały sezon 2018/19 Superligi, taka deklaracja to 50 procent budżetu, który nam brakuje - wyjaśnia szef klubu z Wągrowca.

Brak licencji nie zamyka drogi Nielby do PGNiG Superligi. Teraz klub z Wielkopolski może złożyć odwołanie. - Nie składamy broni. Mamy jeszcze 14 dni na odwołanie. Zarząd oraz wielu sympatyków Nielby Wągrowiec cały czas pracuje, by znaleźć inne formy finansowania. Muszę powiedzieć, że jestem zbudowany tym ilu ludzi, interesuje się dalszymi losami klubu. Zawodnicy, kibice z niecierpliwością czekają na pozytywne wiadomości - nie ukrywa Kurpiński. 

- Powstała już spółka akcyjna Nielba Wągrowiec Superliga. Co było jednym z głównych wymogów licencyjnych. Trzeba wierzyć, że nam się uda. Bo, gdzie jak nie tu i teraz! - kończy szef Nielby.

źródło: nielba.pl

Fot. wagrowiec.eu