2018-04-06 10:25:00
Redakcja

Piotr Przybecki: Doping był od początku bardzo fajny, ale musimy więcej zrobić dla kibiców

Reprezentacja Polski w pierwszym w tym roku meczu przed własną publicznością przegrała z Czechami 21:25. - Musimy z tego jak najszybciej wyciągnąć wnioski, bo za chwilę mamy rewanż – powiedział po spotkaniu Piotr Przybecki. 

Z czym nasi reprezentanci mieli największy problemy w ocenie Piotra Przybeckiego? - Pierwsze minuty były w miarę dobre, bo prowadziliśmy 4:1. Natomiast później na pewno skuteczność jest do poprawy, bardzo dużo nieskończonych sytuacji szczególnie w rzucie z drugiej linii, ale także przy czystych sytuacjach z koła, gdzie Martin Galia wybronił bardzo dużo piłek. To trochę podcięło nam skrzydła, co było widać w dalszym przebiegu meczu. Musimy z tego jak najszybciej wyciągnąć wnioski, bo za chwilę mamy rewanż i chcemy o wiele lepiej zagrać w Czechach.

REKLAMA

- Maciek Gębala jest krótko po drobnym urazie w klubie i to mu się powtórzyło. Podejrzewam, że będzie ciężko z jego występem w rewanżowym spotkaniu. Wiemy na jakim poziomie gra Kamil Syprzak, więc chcieliśmy dać szansę innym zawodnikom i będziemy dalej to kontynuować – zaznaczył szkoleniowiec "Biało –Czerwonych". 

Polacy otrzymali ogromne wsparcie od licznie zgromadzonych kibiców, co także podkreślił Piotr Przybecki. Na trybunach zsiadło ponad 5 tysięcy widzów. - Z przyjemnością wchodzi się na tą halę i fajnie, że ten mecz odbył się w Spodku. Doping  był od początku fajny, ale my musimy więcej zrobić dla kibiców, żeby ten doping poniósł nas do ostatniej minuty. 

- Tu jest tyle rzeczy do poprawy, że chyba nie trzeba jeszcze bardziej motywować. Chłopaki sami byli źli. Parę piłek oddaliśmy im praktycznie w ręce. W tym momencie na poziomie międzynarodowym nie można robić tego typu rzeczy robić - mówi Piotr Przybecki. 

Na wyróżnienie w naszym zespole na pewno zasłużył Adam Malcher, który z powodu kontuzji nie mógł zgrać w styczniowych eliminacjach. – W wielu sytuacjach ratował nas Adam. Wybronił naprawdę wiele ciężkich i ważnych piłek. To się potem wyrównało z drugiej strony, bo Galia także zanotował bardzo dobry występ. Popisy bramkarskie w tym meczu były po obu stronach – dodał na koniec trener naszej reprezentacji. 

źródło: zprp.pl

fot.: Anna Benicewicz-Miazga