2018-03-17 20:00:00
Andrzej Gwarda

Kalisz Arena odczarowana. Energa MKS ponownie zwycięska

W sobotnie popołudnie, kibice z Kalisza tłumnie zgromadzili się w swojej hali licząc, że w trzecim kolejnym meczu uda się odczarować własny parkiet. W dwóch ostatnich spotkaniach PGNiG Superligi, kaliszanie musieli uznać wyższość ekip z Głogowa oraz z Zabrza.

Pierwsza połowa toczona była przez większą część jej trwania, pod dyktando gospodarzy. Na początku spotkania po stronie miejscowych bramki rzucali przede wszystkim Kiryl Kniazeu oraz Michał Drej. Gwardziści nie pozostawali dłużni swoim rywalom i nie pozwolili na uzyskanie przez nich bezpiecznej przewagi aż do 12. minuty kiedy to Kiryl Kniazeu rozpoczął fantastyczną serię Energi MKS Kalisz. Na wyróżnienie zasługiwała gra przede wszystkim Przemysława Zadury, który w pierwszej części spotkania był najskuteczniejszym egzekutorem po stronie gości. Ostatecznie pierwsza partia zakończyła się remisem 14:14 po trafieniu Michała Bałwasa. Nadmienić należy, że goście przez większą cześć pierwszej połowy gonili wynik.

REKLAMA

Drugą połowę gospodarze rozpoczęli z dużym przytupem. Na jedno trafienie Patryka Mauera, gospodarze odpowiedzieli trzema kolejnymi bramkami. W 43. minucie kaliszanie prowadzili 20:18 i wydawać się mogło, że pomimo słabej skuteczności, kontrolowali przebieg zmagań na własnym parkiecie. 

Po kolejnym trafieniu Marka Szpery, trener gości poprosił o czas dla swojego zespołu. Po krótkiej przerwie opolanie złapali kontakt z gospodarzami w 47. minucie za sprawą skutecznego rzutu Kamila Mokrzkiego. Gwardziści starali się trzymać kontakt z kaliszanami. W 53. minucie po kolejne bramce Dreja, gospodarze ponownie wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Trener gości ponownie poprosił o czas chcąc uratować to spotkanie. Obraz gry jednak się nie zmienił i to gospodarze cieszyli ze zwycięstwa w tym spotkaniu choć goście do ostatniej minuty rzucali na bramkę gospodarzy.

Energa MKS Kalisz - Gwardia Opole 31:28 (14:14)