2016-10-09 18:35:00
Wojciech Staniec

Niebieska kartka dla Kusa! Niesamowity finisz Vive!

Kielczanie pod koniec meczu przegrywali dwiema bramkami. Jednak odrobili straty i po fenomenalnym finiszu pokonali Pick Szeged 29:27. Niebieską kartką, pierwszą w historii Ligi Mistrzów ukarany został Mateusz Kus. 

Pick i Vive Tauron rozegrały między sobą trzy mecze w Szeged. Wszystkie kończyły się różnicą jednej bramki. Dwa razy górą byli gospodarze, raz goście. I już samo to świadczyło, że to spotkanie może być bardzo ciekawe. Do podobnego wniosku doszły władze EHF i wybrały to spotkanie "Meczem Tygodnia" w Lidze Mistrzów. 

To był wyjątkowy mecz dla Deana Bombaca, który do Kielc trafił z Pick Szeged. Z sentymentem do tego spotkania mogli podejść dwaj obecni wicemistrza Węgier - Denis Buntić i Marin Sego, którzy jeszcze w maju wspólnie z Vive wygrywali Ligę Mistrzów.

Kielczanie zagrali w Szeged bez kontuzjowanych Michała Jureckiego, Patryka Walczaka i Piotra Chrapkowskiego. To oznaczało, że Tałant Dujszebajew stracił trzech zawodników, którzy nominalnie grają na środku obrony. Tak więc od pierwszych minut w centrum defensywy grali Mateusz Kus i Mariusz Jurkiewicz.

Początek meczu był bardzo szybki i padało dużo bramek. MOL Pick zaczął wysoką i agresywną obroną, jednak kielczanie sobie z tym radzili, a prym wiódł Krzysztof Lijewski, który raz po raz swoimi energicznymi atakami nękał obronę gospodarzy. Kolejne dobre spotkanie rozgrywał bramkarz Vive Tauronu Filip Ivić. Vive Tauron kilka razy odskakiwało na kilka bramek, ale gospodarze odrabiali straty. Po pierwszej połowie mistrzowie Polski prowadzili 16:15.

Po przerwie kielczanie mieli spore problemy z upilnowaniem swojego byłego klubowego kolegi Denisa Bunticia, który nie bał się rzucać, a także dogrywał do lepiej ustawionych kolegów. Pojedynek był bardzo wyrównany. Vive Tauron miało problemy w defensywie, szczególnie nie potrafili oni zapobiec rzutom "Madziarów" z drugiej linii. W 49. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie 25:24, a o czas poprosił Tałant Dujszebajew.

Siedem minut przed końcem niebieską kartkę za bardzo brutalny faul na Siergieju Gorboku otrzymał Mateusz Kus, który uderzył Rosjanina w twarz. Gorbokowi bardzo leciała krew z nosa i musiał opuścić parkiet. Kielczanie wtedy przegrywali, ale odrobili straty. A na dwie i pół minuty przed końcem Karol Bielecki wyprowadził Vive na prowadzenie 29:27.

Kielczanie mieli jednak Filipa Ivicia i wygrali 29:27.

MOL Pick Szeged - Vive Tauron Kielce 27:29 (15:16)

Vive Tauron: Ivić - Reichmann 1, Kus 2, Aginagalde 4, Bielecki 5, Jachlewski 2, Strlek 4, Lijewski 6, Jurkiewicz 2, Paczkowski 1, Zorman 1, Djukić 1, Bombac



Następny artykuł: Gra Liga Mistrzów! (wyniki)