2018-03-07 20:30:00
Ewa Basak

Ogromne emocje i karne w Piotrkowie Trybunalskim! Przełamanie Stali Mielec

Kibice zgromadzeni w hali mogli oglądać fantastyczne widowisko. Od samego początku mecz był bardzo zacięty. Po sześćdziesięciu minutach walki na parkiecie był remis 26:26. W rzutach karnych lepsi byli zawodnicy Stali. Dla mielczan to pierwsze zwycięstwo w 2018 roku. 

Obie drużyny przed spotkaniem mogły mówić o kryzysie. Stal w tym roku jeszcze nie wygrała ani jednego meczu, a Piotrkowianin odniósł zwycięstwo tylko raz. Pierwszy mecz pomiędzy tymi zespołami zakończył się wynikiem 29:28 na korzyść ekipy Dmytro Zinchuka, co zapowiadało arcyciekawe spotkanie w środowy wieczór.  

REKLAMA

Mielczanie słabo rozpoczęli spotkanie, bo już w 5. minucie przegrywali 3:1. Piotrkowianin jednak nie zdołał utrzymać swojego prowadzenia, ponieważ już po chwili Piotr Krępa wyrównał wynik. Gra odbywała się na zasadzie "bramka za bramkę". 

Po kwadransie gry Stal minimalnie prowadziła (7:6). Żadna z drużyn nie była jednak w stanie wypracować większej niż jedna bramka przewagi. W Piotrkowie Trybunalskim tablica wyników, co chwile pokazywała remis. W 18. minucie na  trener gospodarzy poprosił o czas. Stal zanotowała kilkuminutową niemoc rzutową, ale przerwał ją Piotr Krępa. Po dobrych dwóch interwencjach bramkarza, mielczanie zbudowali różnicę dwóch oczek (7:9). Szybko jednak Piotrkowianin doprowadził do remisu po trafieniu Sebastiana Iskry. Za moment Tomasz Mróz dał prowadzenie swojej drużynie. Sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy o chwilę przerwy poprosił szkoleniowiec zespołu z Mielca. Jakub Ćwięka w ostatnich sekundach trafił jeszcze do bramki rywali i Stal schodząc do szatni wygrywała 14:12. 

Po zmianie stron od kolejnej bramki rozpoczęli goście. Walki na parkiecie nie brakowało, a już w 32. minucie Marcin Schodowski otrzymał czerwoną kartkę, za bezpośredni na czysto wychodzącego do ataku przeciwnika. Stratę systematycznie odrabiał Piotrkowianin. Już w 43. minucie Mateusz Góralski doprowadził do remisu 19:19. 

Dziesięć minut przed zakończeniem nerwów nadal nie brakowało. Na wynik 22:22 o czas zażądał szkoleniowiec Stali. Wskazówki trenera wpłynęły pozytywnie na grę mielczan, którzy odskoczyli na dwie bramki. Wtedy za to dwa trafienia z rzędu zanotowali zawodnicy Piotrkowianina, więc znów mieliśmy remis. W końcówce meczu emocje sięgnęły zenitu. 45. sekund przed końcem gospodarze wykorzystali karny, a jeszcze w ostatnich sekundach z siódmego metra trafił Łukasz Janyst wyrównując wynik na 26:26. 

O zwycięstwie musiały zadecydować  karne. Piotrkowianin nie trafił ani razu i ostatecznie ze zwycięstwa mogli cieszyć się zawodnicy Stali Mielec. Dla podopiecznych Krzysztofa Lipki była to pierwsza wygrana w 2018 roku. 

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Stal Mielec 26:26 (12:14), po karnych 0:3