2018-01-28 17:30:00
Andrzej Gwarda

Koniec fatalnej serii. Meble Wójcik wreszcie zwycięskie

W minionej kolejce PGNiG Superligi, Meble Wójcik Elbląg zanotowały czternastą porażkę z rzędu, powiększając tym samym niechlubny rekord. Początek roku obiecująco rozpoczęła z kolei ekipa z Legionowa.  Po remisie z Zagłębiem oraz zwycięstwie ze Stalą Mielec, po emocjonującym pojedynku z Piotrkowianinem, musieli uznać wyższość rywala.

Spotkanie w Legionowie rozpoczęło się od trafienia zawodnika Mebli Wójcik - Tomasza Grzegorka. Gospodarze odpowiedzieli kilka minut później celnym rzutem Michała Grabowskiego z linii 7. metra. W 10. minucie trener gości zdecydował się poprosić o czas dla swojego zespołu. Po przerwie kolejną bramkę dla elblążan zanotował Mikołaj Kupiec. Gospodarze odpowiedzieli skutecznymi trafieniami Grabowskiego oraz Pawła Gaweckiego i w 15. minucie wyszli po raz pierwszy w tym spotkaniu na prowadzenie.

REKLAMA

Goście, którzy od 17. minuty grali w przewadze jednego zawodnika, rzucili dwie bramki pod rząd zmniejszając dystans dzielący oba zespoły. Gospodarze nie chcieli jednak rezygnować z dobrej passy i w sześć minut później, po kolejnych trafieniu z rzutu karnego Grabowskiego oraz Damiana Sulińskiego, prowadzili już czterema trafieniami - 10:6. Meblom Wójcik udało się jeszcze pod koniec pierwszej połowy, minimalnie obniżyć stratę do gospodarzy, kiedy na przemian bramki rzucali Paweł Kowalik (KPR Legionowo) oraz Marcin Szopa (Meble Wójcik Elbląg). Ostatecznie, po trzydziestu minutach, było 12:11 dla Legionowa. 

Goście znakomicie rozpoczęli drugą połowę. Najpierw obroniony rzut karny a następnie seria trzech bramek pozwoliły elblążanom wyjść na jednobramkowe prowadzenie. W 39. minucie trener KPR Legionowo zdecydował się poprosić o czas dla swojej drużyny. Po przerwie bramkę wyrównującą zdobył Oskar Niedziołka. 

Chwilę później kolejną imponującą serię rozpoczęli zawodnicy Mebli Wójcik. Po dwie bramki zaliczyli Tomasz Grzegorek oraz Filip Koper. Przewaga gości wynosiła już cztery bramki przy wyniku 18:14. Po chwili Jacek Będzikowski zdecydował się poprosić o czas dla swojego zespołu. Elblążanie zacierali ręce gdyż właśnie pojawiała się olbrzymia szansa na przełamanie tej czarnej passy. 

Tymczasem po przerwie Meble Wójcik grały cały czas swoje. Kolejna seria bramek spowodowała, że elblążanie podwyższyli prowadzenie do pięciu bramek. KPR Legionowo próbowało jeszcze kąsać rywala na wszelkie możliwe sposoby, jednak goście dowieźli bezpieczną przewagę aż do końcowej syreny. Ostatecznie Meble Wójcik Elbląg zwyciężyło z KPR Legionowo 25:20, przerywając serię czternastu porażek z rzędu. 

KPR Legionowo - Meble Wójcik Elbląg 20:25 (12:11)