2018-01-21 14:30:00
Wojciech Staniec

Wysokie zwycięstwo KPR-u. Stal rozbita w Legionowie

Jedynie niedzielne spotkanie w PGNiG Superlidze nie przyniosło większych emocji. W Legionowie KPR pewnie ograło Stal Mielec 31:23. Po pierwszej połowie gospodarze prowadzili 15:10. 

To był ważny mecz dla obu drużyn. Stal grała o to, aby umocnić się na czwartym miejscu w grupie, a być może i włączyć się do walki o trzecie miejsce w grupie pomarańczowej. Z kolei KPR zajmuje szóste miejsce w grupie granatowej i ma tylko iluzoryczne szanse na awans, więc na utrzymaniu się na tej lokalizacji.

REKLAMA

Trener Stali, Krzysztof Lipka bardzo szybko musiał poprosić o czas, bo już w 8. minucie. Nie ma się jednak co dziwić, bo jego drużyna kiepsko weszła w to spotkanie i przegrywała wtedy 1:3. To jednak nie pomogło, bo po kwadransie gospodarze prowadzili 9:4.

Mielczanom zupełnie nie szło w ataku i mieli spore problemy ze zdobywaniem bramek. Stal pod koniec pierwszej połowy grała w podwójnej przewaga i miała nawet karnego, którego zmarnowała. Przyjezdnym udało się odrobić tylko jedną bramkę, a na przerwę schodzili przegrywając pięcioma golami.

Po przerwie KPR kontrolował boiskowe wydarzenia, zawodnicy z Legionowa grali bardzo solidnie i nie pozwalali na wiele rywalom. Stal totalnie rozczarowała, mielczanie popełniali sporo prostych błędów w ataku. Jedynym jasnym punktem w tej ekipie był Krzysztof Lipka, czyli grający w bramce trener Stali. Jednak jego podopieczni nie potrafili wykorzystać jego parad i musieli przez to pogodzić się z porażką.

KPR Legionowo - Stal Mielec 31:23 (15:10)