2018-01-16 22:06:00
Karolina Zielonka

Euro 2018: Katastrofa Chorwatów! Gospodarze przegrali ze Szwecją

We wtorkowy wieczór naprzeciw siebie stanęła reprezentacja Chorwacki i Szewcji. Był to ostatni mecz w grupie A. Nieoczekiwanie  gospodarze imprezy ponieśli porażkę i mocno skomplikowali sobie sytuację przed walką o medale.  

Od początku pierwszej połowy na boisku zobaczyliśmy całkowicie inną reprezentację Chorwacji. Nie był to ten sam zespół, pewny siebie, wspaniale grający zarówno w obronie jak i ataku, jak w poprzednich meczach. Już w dziesiątej minucie Szwedzi wyszli na dwubramkowe prowadzenie, które konsekwentnie powiększali dzięki wspaniałej dyspozycji Ekberga. Gospodarze nie mogli odnaleźć się ani w obronie, ani w ataku. Czuć było ogromną złość i zdenerwowanie z ich strony. Nie pomogły również interwencje Ivana Pesića, ponieważ żaden z Chorwatów nie potrafił zebrać piłki. Za to Szwedzi bardzo dobrze odrobili lekcje i fantastycznie zagrali w obronie. Stworzyli mur nie do przejścia. 

REKLAMA

Druga częśc spotkania rozpoczęła się od niewykorzystanego karnego przez Ivana Cupića. Chorwaci chwilowo, dość eksperymentalnie zagrali w obronie "każdy swego", ale to nic im nie pomogło. Szwedzi nadal grali swoje. Praktycznie każda akcja kończyła się bramką.

Chorwaci byli tłem dla Skandynawów, którym w tym spotkaniu wychodziło wszystko. Nielsen, Ekberg, Lagergen byli najmocniejszymi ogniwami zespołu i ponieśli go do niespodziewanej wygranej.

Zawodnicy z PGNiG Superligi nie zabłysnęli w tym spotkaniu. Z PGE VIVE: Marko Mamić grał zaledwie kilka minut, Manuel Strlek mimo, że grał dużo zdobyl tylko jedną bramkę. Natomiast Lovro Mihić z Orlen Wisły nie wszedł wcale na boisko.

Chorwacja - Szwecja 31:35 (12:17)