2018-01-06 08:48:00
Karolina Zielonka

Bałkański wieczór. Po nierównej grze, Chorwacja wygrywa towarzyskie spotkanie z reprezentacją Czarnogóry

W piątkowy wieczór w Spaladium Arena w Chorwacji naprzeciwko siebie w towarzyskim spotkaniu stanęła Czarnogóra i Hrvatska. Był to ostatni sprawdzian tych reprezentacji przed rozpoczynającymi się 12 stycznia Mistrzostwami Europy w Chorwacji.  

Pierwsza połowa rozpoczęła się od dwóch obron Mirko Alilovića, które były tylko wstępem do wspaniałej parady jaką ukazał w pierwszej połowie. Nie byłoby dobrej gry w bramce, gdyby nie świetna dyspozycja Chorwatów w obronie. Czarnogórcy odbijali się od niej niczym od muru. W ataku gospodarzy brylowali Manuel Štrlek, Domagoj Duvnjak i Luka Stepančić (wszyscy zdobyli w pierwszej połowie po 3 bramki). Pierwsza część potyczki zakończyła się wynikiem 13:10. 

REKLAMA

Wydawałoby się, że drugie 30 minut tego spotkania to czysta formalność, w której Hrvatska pokaże się z jak najlepszej strony i wypracuje porządną przewagę nad rywalem. Mimo kolejnych parad, tym razem Ivana Pešića, Chorwaci zagrali o wiele gorszą część meczu. Robili wiele błędów w ataku, obronie, co zachęciło reprezentację Czarnogóry do podniesienia się z kolan i dalszej walki.  W 20 minucie meczu gospodarze prowadzili jedynie jedną bramką. Wtedy o swoim istnieniu przypomniał kibicom Zlatko Horvat, który zdobywając trzy bramki z rzędu, wyprowadził swój zespół na prowadzenie 23:20. Końcówka meczu mogła być bardziej emocjonująca, ale goście pogubili się w swojej grze. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 25:22, a na zawodnika tego spotkania, z dorobkiem 4 bramek, został wybrany Domagoj Duvnjak.  

W tej potyczce również grali zawodnicy z PGNiG Superligi. Z PGE VIVE był to Manuel Štrlek (5 bramek), Marko Mamić, a z Orlen Wisły Lovro Mihić.    

Chorwacja - Czarnogóra 25:22 (13:10)