2017-12-02 20:18:00
Karolina Zielonka

Liga Mistrzów: Szczęście stało po stronie gospodarzy. Zwycięstwa Mieszkowa i PSG

W 10. kolejce Champions League w grupie B naprzeciw siebie stanęli: Mieszkow Brześć – RK Celje Pivovarna Laśko oraz Paris Saint-Germain – Aalborg Håndbold. Oba spotkania były dość ciekawe, ale pierwsze połowy mogły podobać się o wiele bardziej niż drugie trzydzieści minut. Zwycięstwo odnieśli Białorusini i Francuzi.

Pierwszą połowa tego spotkania była pełna nerwowości, a co za tym idzie mnóstwa błędów ze stron obu drużyn. Celje rozpoczęło mecz od podwójnej straty, a niemoc przełamał dopiero w piątej minucie Branko Vujović. O ilości pomyłek może świadczyć wynik, który po jedenastu minutach wynosił 3:3. W tej połowie również nie zabrakło fantastycznych obron bramkarzy. Zarówno Urban Lesjak jak i Ivan Pešić bardzo dobrze spisywali się w bramce, niejednokrotnie broniąc stu procentowe okazje.

REKLAMA

Celje spokojnie mogło zejść do szatni z kilku bramkową przewagą, ale nie wykorzystali oni ani jednego z trzech rzutów karnych i opuścili parkiet przegrywając jednym oczkiem. Drugą połowę lepiej rozpoczęło Celje. Vujović i Daniel Dujshebaev doprowadzili do remisu 16:16. Wtedy nastąpił słabszy okres gry Słoweńców. Dujshebaev nie wykorzystał karnego, Vujović dostał 2 minuty kary, obrona przestała funkcjonować. Mieszkow to wykorzystał i w 42. minucie meczu zanotował najwyższe prowadzenie 20:16. W pięćdziesiątej minucie znowu o swoim istnieniu przypomniał młody Czarnogórzec. Vujović rzucił piękną bramkę z dystansu i Celje traciło tylko dwa punkty do Mieszkowa. Niestety do końca meczu zostało sześć minut i wówczas rozpoczął się przestój Słoweńców. Tracili piłki, nie wykorzystywali stuprocentowych okazji, co dało przysłowiowego kopa zawodnikom z Brześcia, którzy zagrali koncertowo ostanie minuty spotkania i to oni po sześćdziesięciu minutach cieszyli się z triumfu 29:23. Wspomnieni Daniel Dujshebaev i Branko Vujović, którzy są wypożyczeni z PGE VIVE Kielce zdobyli po sześć bramek i byli najskuteczniejszymi zawodnikami tego spotkania.

Mieszkow Brześć - Celje Pivovarna Laśko 29:24 (15:14)

Pierwsze trzydzieści minut tego spotkania to wyrównana walka obu zespołów. Wydawałoby się to nierealne ze względu na różnicę klas zawodników, ale w pierwszej połowie nie było tego widać. Aalborg doskonale grał w obronie, a w ataku wspaniale spisywał się Buster Jull. Paryżanie byli lekko rozluźnieni co odbiło się na wyniku. Po pierwszej połowie na tablicy widniał stan 16:14. Druga połowa to ewidentna dominacja gospodarzy. Tylko przez pierwsze dziesięć minut Duńczycy dotrzymywali kroku Paryżanom, którzy od 40. minuty rozpoczęli budowanie przewagi. Plan realizowali konsekwentnie, ale pod koniec spotkania zignorowali przeciwnika, który rzucił dwie bramki z rzędu i zmniejszył wysokość swojej porażki do trzech bramek. Na słowa pochwały zasługuje skrzydłowy PSG Uwe Gensheimer zdobywca 10 bramek, a także Buster Jull, który na swoim koncie zapisał 9 oczek.

Paris Saint-Germain Handball - Aalborg Handball 31:28 (16:14)