2017-12-02 14:32:00
Ewa Basak

Puławianie pokonali Gwardię! Bardzo dobry występ Marko Panicia

W 12. kolejce PGNiG Superligi Gwardia zmierzyła się z Azotami. Opolanie po pierwszej połowie musieli odrobić pięć bramek. Gospodarze walczyli, ale ostatecznie musieli uznać wyższość rywala. 

Spotkanie w Opolu od skutecznej obrony rozpoczął Valentyn Koshovy, ale puławianie także przeprowadzili nieskutecznie swój pierwszy atak. Wynik meczu otworzył Sergei Dementev zdobywając pierwszą bramkę dla Gwardii. Początek starcia należał do opolan, którzy w 4. minucie wygrywali 3:1. Azoty musiały gonić wynik.

Piotr Masłowski zdobył wyrównujące oczko dla gości i na tablicy wyników był remis 3:3. Błędy zaczęli popełniać opolanie, a ekipa z Puław skutecznie to wykorzystywała budując swoją przewagę. Gospodarze nie odpuszczali rywalowi i zawodnikom Gwardii udało się doprowadzić do remisu 5:5, ale w kolejnych minutach inicjatywę na parkiecie przejmowali brązowi medaliści mistrzostw Polski. Na przestój w ataku zareagował Rafał Kuptel prosząc o czas.

REKLAMA

Po kwadransie pojedynku przyjezdni prowadzili 12:7. Obie drużyny szybko odpowiadały sobie bramkami, a w Opolu mogliśmy oglądać serię fantastycznych trafień. Gwardia agresywniej zagrała w defensywie, co od razu przyczyniło do zmniejszenia różnicy bramkowej. Po pierwszej połowie podopieczni Daniela Waszkiewicza wygrywali 20:15.

Po zmianie stron gospodarze szybko niwelowali stratę do rywala. Po bramce Mateusza Jankowskiego opolanie zbliżyli się do Azotów na dwie bramki 20:22. W 38. minucie natychmiast Daniel Waszkieiwcz chciał porozmawiać ze swoimi zawodnikami. Gra stała się bardziej wyrównana.

Świetne obrony zaliczał Mateusz Zambrzycki, a Gwardia szła za ciosem i konsekwentnie odrabiała stratę. Dziesięć minut przed końcem Kamil Mokrzki zdobył kontaktową bramkę dla gospodarzy 25:26. Na wynik 27:28 w 55. minucie dla puławian i przed szansą na wyrównanie szkoleniowiec Gwardii poprosił o chwilę przerwy. Wskazówki trenera nie pomogły, bo kontrę wykorzystali goście, którzy wyszli na dwie bramki przewagi.

Nerwy w końcówce opanowały Azoty i nie dały sobie wyrwać już zwycięstwa z rąk. Bardzo dobry mecz rozegrał Marko Panić, który zdobył dziesięć oczek. Goście wygrali całe spotkanie 33:29 i zgarnęli komplet czterech punktów.

Gwardia Opole - Azoty Puławy 29:33 (15:20)

fot. inf. prasowa/Azoty Puławy