2017-11-25 20:34:00
Roksana Góra

Puchar EHF: Pięć bramek zaliczki nie wystarczyło. Gwardia bez awansu

W pierwszym meczu rozegranym pomiędzy ekipami Gwardii Opole i RD Kopru 2013 górą była ta pierwsza. Opolanie pojechali do Słowenii z pięciobramkową zaliczką. Niestety, Gwardia uległa rywalom w rewanżu 27:21 i nie awansowała do fazy grupowej Pucharu EHF. 

Początek spotkania mógł napawać zawodników Gwardii, ale i ich kibiców, ogromną nadzieją na awans. Opolanie postawili na aktywną defensywę oraz na grę skrzydłami, która przynosiła znakomite efekty. Po raz kolejny świetnie prezentował się bramkarz Adam Malcher. Zarówno na hali, jak i na parkiecie dało się wyczuć gorącą atmosferę, której sprzyjały nieczyste zagrania graczy RD Kopru. Prowadzenie Gwardii nie trwało jednak długo - w 10. minucie rywale doprowadzili do remisu, a później konsekwentnie powiększali różnicę wyniku, która po kwadransie wynosiła już 5 trafień. Strzelecką niemoc "Gwardzistów" przełamał Michał Lemaniak, jednak przestój opolan trwał aż do ostatnich minut pierwszej połowy, która zakończyła się wygraną Kopru 15:9. 

REKLAMA

Kilka sekund po rozpoczęciu drugiej odsłony szybką bramkę rzucił Mateusz Jankowski, a dwie świetne obrony zanotował Adam Malcher. W grze opolan widać było ambicję, jednak nie potrafili powstrzymać atakujących przeciwników. Podopieczni Rafała Kuptela nie ustrzegli się także strat, które były bezlitośnie wykorzystywane przez Słoweńców.  Pomiędzy poszczególnymi zawodnikami raz po raz zawiązywały się przepychanki, wielu z nich ujrzało zatem dwuminutowe kary, a czerwoną kartkę z ich gradacji otrzymał Kamil Mokrzki. Przewaga szczypiornistów z Kopru nie wprawiała kibiców Gwardii w dobre nastroje, do awansu nie wystarczała bowiem nawet pięciobramkowa zaliczka ich ulubieńców. Zawodnicy polskiego klubu popełnili kilka błędów w decydujących minutach meczu i ostatecznie przegrali 27:21, nie awansując tym samym do fazy grupowej rozgrywek Pucharu EHF. 

Gwardia Opole - RD Koper 2013 21:27 (9:15)