2017-11-25 08:57:00
Karolina Zielonka

Trudne chwile ekip z Elbląga i Gdańska. Obie drużyny liczą na cenne punkty

To będzie już przedostatni mecz 11. kolejki PGNiG Superligi. Meble Wójcik Elbląg podejmie na własnym parkiecie zespół Wybrzeża Gdańsk. To spotkanie będzie dla obu zespołów szansą na przełamanie złej passy i zmniejszenia dystansu punktowego do pozostałych drużyny w swoich grupach. Triumfator będzie mógł dopisać do swojego konta trzy oczka.

Ekipa gospodarzy w ostatnim spotkaniu została rozgromiona przez wicemistrzów Polski – Orlen Wisłę Płock 17:29. Różnica klas zespołów była widoczna od pierwszej do ostatniej minuty. Elblążanie tylko chwilami stawiali jakikolwiek opór rozpędzonej, płockiej maszynie. O ile zwycięstwo z ekipą Piotra Przybeckiego jest dla Mebli Wójcik niespełnionym marzeniem o tyle rywalizacja o punkty z Wybrzeżem Gdańsk jest bardziej realna.

REKLAMA

Gdańszczanie od dłuższego czasu borykają się z problemami kadrowymi. Do Elbląga nie przyjadą m.in. Damian Kostrzewa, Hubert Kornecki czy Ramon Oliveira. – Problemy kadrowe owszem, mamy, ale nie możemy się na to oglądać. W zeszłym sezonie, choćby w Puławach, pokazaliśmy, że mimo krótkiej ławki umiemy odnosić ogromne sukcesy. Teraz musimy grać zarówno z tymi chłopakami, z którymi znamy się już bardzo dobrze, jak i z tymi młodymi, z którymi też zdążyliśmy się już całkiem nieźle poznać. Myślę, że w tym składzie, w którym pojedziemy do Elbląga, stać nas na zwycięstwo – wyjaśnia Artur Chmieliński, bramkarz gdańszczan w rozmowie z oficjalną stroną klubu, wybrzeze-gdansk.pl. W 9. kolejce Wybrzeże przegrało z beniaminkiem ligi MKS Kalisz, a ostatnio również po dobrej grze, ponieśli porażkę w derbach Pomorza z MMTS-em Kwidzyn 22:24.

Który zespół wreszcie podniesie się z kolan i zwycięży? Czy braki kadrowe zmobilizują ekipę Marcina Lijewskiego, czy może podbudują zespół Jacka Będzikowskiego? Wszystko będzie jasne już w sobotę 25 listopada o godzinie 17.