2017-11-19 08:47:00
Aleksandra Dudek

Orlen Wisła wyczerpała już limit błędów. Z IFK musi wygrać, aby myśleć o awansie

W Orlen Arenie dojdzie do polsko-szwedzkiego starcia. W 8. kolejce Ligi Mistrzów Orlen Wisła Płock będzie chciała sprawić radość swoim kibicom a sobie ogromną ulgę, wygrywając z IFK Kristianstad. Jeżeli "Nafciarze" chcą nadal myśleć o awansie do kolejnej fazy muszą zgarnąć dwa punkty.

Obie ekipy do tego spotkania przystąpią bardzo zmotywowane. Walka o dwa punkty, poprawienie swojej sytuacji w grupie i chęć pokazania się to je łączy. Ponadto tak naprawdę podopieczni Piotra Przybeckiego grają o być albo nie być, kolejna porażka już prawie całkowicie przekreśliłaby szansę awansu do dalszego etapu rozgrywek.

REKLAMA

W bezpośrednim pojedynku między oboma zespołami górą byli mistrzowie Szwecji, zwyciężyli w ubiegłym tygodniu jedną bramką. Za to ostatnie mecze w rodzimej lidze obie ekipy wygrały, więc o wskazanie faworyta tego spotkania jest naprawdę ciężko.

Będzie to potyczka drużyn z dołu tabeli grupy A. Na ósme miejsce Orlen Wisły Płock składa się sześć porażek i jeden remis, bilans ten daje tylko jeden punkt na koncie. IFK Kristianstad z trzema punktami zajmuje szóste miejsce, z boiska pokonani schodzili pięciokrotnie, raz zremisowali oraz raz cieszyli się ze zdobycia całej puli meczowej.

Wszyscy zdrowi, wszyscy mają się dobrze, czyli wszystkie ręce na pokład, tak można opisać sytuacje zdrowotną płocczan. Nareszcie „Nafciarze” wystąpią w pełnym składzie. Po kontuzji do gry wrócił już Marko Tarabochia.

Gwizdek w spotkaniu Orlen Wisła Płock- IFK Kristianstad rozbrzmi w niedzielę 19 listopada o godzinie 18:30. Emocji nie zabraknie.