2017-11-12 20:01:00
Ewa Basak

W Lubinie zadecydowała końcówka meczu! Zagłębie po zaciętej walce pokonało elblążan

Emocje w Lubinie! "Meblarze" po pierwszej połowie mieli o trzy bramki więcej od rywali. Po przewie Zagłębie odrobiło stratę i budowało swoją przewagę. Goście nie odpuszczali i o ostatecznej wygranej zadecydowała ostatnia minuta. Lubinianie byli lepsi o jedną bramkę. 

Od skutecznej interwencji spotkanie w Lubinie rozpoczął Patryk Małecki. Drużyny szybko odpowiadały sobie bramkami. Na początku żaden z zespołów nie byłł w stanie wypracować bezpieczniej przewagi i co chwila na tablicy wyników był remis. To się jednak zmieniło w 6. minucie po trafieniu Jakuba Morynia. Wtedy Meble Wójcik wyszły na dwie bramki przewagi 5:3.

REKLAMA

Świetne interwencje Adriana Fiodora przyczyniły się do powiększania różnicy bramkowej drużyny z Elbląga. Lubinianie mieli ogromne problemy z pokonaniem bramkarza gości. Dopiero w 10. minucie gospodarze zdobyli czwarte oczko, ale przeciwnik miał już na swoim koncie siedem trafień. Na nieskuteczność Zagłębia zareagował Bartłomiej Jaszka prosząc o czas. Wskazówki szkoleniowca nie pomogły lubinianom, bo kolejne bramki zdobywali "Meblarze". Ekipa z Elbląga nie zwalniała tempa i w 16. minucie wygrywała 11:5, a Zagłębie musiało odrabiać coraz większą stratę. "Miedziowi"  jednak nie odpuszczali i konsekwentnie niwelowali różnicę bramkową. Po bramce Dawida Dawydzika w 25. minucie lubinianie zbliżyli się do rywala na trzy trafienia 10:13.

Nie brakowało emocji w ostatnich minutach pierwszej połowy. W 29. minucie czerwoną karta został ukarany obrotowy gości- Bartosz Janiszewski. A w ostatnich sekundach żółtą kartę otrzymał szkoleniowiec elblążan Jacek Będzikowski, który nie zgadzał się z decyzjami sędziów. Ostatecznie gospodarze do przerwy przegrywali 12:15.

Po zmianie stron na parkiecie było jeszcze więcej walki. Lubinianie mocno pracowali nad odrobieniem straty i w 35. minucie po trafieniu Jana Czuwary złapali z rywalem bramkę kontaktową. A po chwili na tablicy wyników był remis 16:16. Błędy popełniali przyjezdni, a w swoich atakach nie myliło się Zagłębie.

Na wynik 17:16 dla gospodarzy szybko o chwilę przerwy zażądał Jacek Będzikowski. W kolejnych minutach dwubramkowe prowadzenie zbudowali lubinianie. Elblążanie zanotowali przestój w ataku, a rywale zdobyli cztery oczka z rzędu. Teraz Meblarze" musieli gonić wynik. W 45. minucie drugi czas poprosił trener zespołu z Elbląga.

W bramce gospodarzy w drugiej połowie z dobrej strony pokazał się Jakub Skrzyniarz. Goście nie dawali za wygraną i w 56. minucie zmniejszyli różnicę bramkową do trzech oczek 29:26. Na co natychmiast zareagował Bartłomiej Jaszka prosząc o czas. Dwie minuty przed zakończeniem Marcin Szopa zdobył kolejne oczko i elblążanie zbliżyli się do gospodarzy na jedno trafienie 29:28. Zagłębie opanowało nerwy w końcówce spotkania i wygrało 30:29.

Zagłębie Lubin - Meble Wójcik Elbląg 30:29 (12:15)