2017-11-05 20:33:00
Ewa Basak

Walka i nerwy w Płocku! Orlen Wisła przegrała różnicą dwóch bramek

Po raz pierwszy w historii Orlen Wisła zmierzyła się z HBC Nantes. Początek spotkania był wyrównany, ale w końcówce drugiej połowy lepsi byli goście. Po zaciętej walce "Nafciarze" przegrali 30:32. 

Wynik spotkania w Płocku otworzył Rudolf Faluvegi zdobywając pierwszą bramkę dla HBC Nantes. Dobrze rozpoczęła starcie Orlen Wisła, która szybko rzuciła trzy oczka i prowadziła w 4. minucie 3:2. HBC nie odpuszczało i po chwili dogoniło rywala. Twardo w obronie grali przyjezdni, ale płocczanom udawało się skutecznie pokonywać defensywę HBC. Natomiast goście nie mieli żadnych kłopotów z przedarciem się przez obronę Orlen Wisły. 

Od 10. minuty spotkania coraz lepiej w bramce interweniował Adam Morawski. Gospodarze popełniali jednak proste błędy w ataku pozycyjnym, a przyjezdni skutecznie wykorzystywali swoje kontry. W 17. minucie rzut Duarte został obroniony, a kolejne trafienie zaliczył Faluvegi. Efekt? Goście wyszli na dwie bramki przewagi. Od razu na ten wynik zareagował Piotr Przybecki prosząc o czas. HBC szło za ciosem i budowało swoją przewagę, starta Orlen Wisły stawała się coraz wyższa. Płocczanie do szatni schodzili ze stratą trzech oczek.

REKLAMA

Po zmianie stron "Nafciarze" zbliżyli się do rywala na dwa trafienia 15:17. W 35. minucie Lovro Mihić zdobył wyrównujące oczko i Orlen Wisła doprowadziła do remisu 17:17. Pojedynek w Płocku stał się bardziej zacięty. Drużyny grały na zasadzie "bramka za bramkę".

Michał Daszek w 41. minucie wykorzystał kontrę i prowadzenie w meczu odzyskali płocczanie. W drugiej połowie gospodarze agresywniej grali w obronie  i przyjezdni nie mogli już spokojnie przeprowadzać swoich akcji. Do mocnej defensywy Orlen Wisły kolejne obrony dokładał Adam Morawski. W 46. minucie przyjezdni doprowadzili do remisu 22:22, a po chwili Nantes wygrywało jedną bramką.

Dziesięć minut przed końcem spotkania goście wygrywali 27:24. "Nafciarze" musieli odrabiać stratę do przeciwnika.  W 56. minucie gospodarze zbliżyli się do rywala na jedną bramkę 28:29. Chwilę później Maciej Gębala zdobył kolejne oczko i na tablicy wyników był ponownie remis 29:29. W ostatnich minutach nerwy opanowali zawodnicy HBC, którzy wygrali całe starcie 32:30. Orlen Wisła walczyła do samego końca, ale ostatecznie musiała uznać wyższość rywala.

Orlen Wisła Płock - HBC Nantes 30:32 (13:16)

Orlen Wisła: Morawski, Borbely, Wichary - Daszek 2, Duarte 3, Krajewski 2, Racotea 2, Obradović 3, Ghionea 2, Piechowski, T. Gębala 2, Ivić 5, M. Gębala 2, Źabić 1, Mihić 5, De Toledo 1

HBC Nantes: Dumoulin, Siffert - Lagarde, Saurina 1, Faluvegi 2, Claire 4, Burić 3, Klein 5, Pechmalbec, Tournat 3, Feliho, Emonet, Matulić, Lazarow 1, Balaguer 9, Gurbindo 4