2017-11-04 19:10:00
Ewa Basak

Liga Mistrzów: Emocje w Brześciu, zdecydowana wygrana Veszprem!

W 6. kolejce nie brakowało emocji w spotkaniach grupy B. Veszprem pewnie pokonał rywala i zdobył kolejne punkty w sezonie. Nerwowo było w Brześciu, ale ostatecznie ze zwycięstwa może cieszyć się THW Kiel.

Wynik spotkania otworzył Blaz Blagotinsek zdobywając pierwszą bramkę dla Veszprem, ale szybko trafieniem odpowiedzieli goście. Aalborg nie wykorzystywał swoich akcji, a rywale zdobywali kolejne oczka. Gospodarze po pięciu minutach gry prowadzili 3:1. Przyjezdni jednak nie odpuszczali i odrabiali stratę bramkową.

Po kwadransie pojedynku inicjatywę na parkiecie przejęli zawodnicy Veszprem, którzy budowali swoją przewagę. Różnica bramkowa stawała się coraz wyższa. Po pierwszej połowie węgierski klub wygrywał 16:10.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze kontrolowali całkowicie przebieg spotkania do samego końca. Aalborg Handball musiał uznać wyższość rywala. Przyjezdni przegrali różnicą sześciu trafień.

Veszprém - Aalborg Handball 30:24 (16:10)

Spotkanie w Brześciu od początku było bardzo wyrównane. Żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Gospodarze bardzo mocno grali w defensywie, co w rezultacie stwarzało ogromne problemy zawodnikom THW. Po dziesięciu minutach pojedynku na tablicy wyników był nadal remis 3:3. Po obu stronach parkietu świetnie spisywali się bramkarze - Niklas Landin Jacobsen i Ivan Pesić. W kolejnych minutach przyjezdnym udało się wyjść na dwie bramki przewagi 5:3. Mieszkow grał nerwowo i popełniał błędy.

REKLAMA

THW nie zwalniało tempa i pracowało nad powiększeniem swojego prowadzenia. Gospodarze jednak nie dawali za wygraną i konsekwentnie niwelowali stratę do rywala. W 24. minucie Mieszkow Brześć zbliżył się do ekipy z Niemiec na jedno oczko 9:10. Po chwili Alexsander Shkurinskiy zdobył bramkę dla gospodarzy, którzy doprowadzili ponownie do remisu 10:10. Klub z Białorusi szedł za ciosem i ostatecznie do przerwy gospodarze byli lepsi o dwa trafienia.

W drugiej połowie spotkanie było równie zacięte. Goście szybko wyrównali różnicę bramkową i już w 35. minucie prowadzili 16:14. Mieszkow Brześć nie odpuszczał i już kolejny raz doprowadził w tym meczu do remisu 16:16. Rewelacyjnie w bramce spisywał się Ivan Pesić, który zatrzymywał ataki THW Kiel.

Dziesięć minut przed zakończeniem meczu goście ponownie prowadzili dwoma oczkami 21:19. Końcówka należała do THW, który opanował nerwy i rzucał kolejne bramki. Mieszkow walczył do samego końca, ale lepsi o jedną bramkę byli goście.

Mieszkow Brześć - THW Kiel 24:25 (14:12)