2017-10-18 20:05:00
Mariusz Krawiec

Fatalny początek i nieudana pogoń Piotrkowianina

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski po zaciętym spotkaniu uległ nieznacznie na własnym terenie MMTS-owi Kwidzyn 30:31 (14:17) w meczu 8. kolejki PGNiG Superligi. Tym samym przerwana została seria trzech zwycięstw z rzędu ekipy z województwa łódzkiego w swojej hali. Dla gości to zaś czwarty wyjazdowy triumf w obecnych rozgrywkach. 

Piotrkowianin opromieniony sobotnią wygraną z Meblami Wójcik Elbląg chciał podtrzymać zwycięską passę i zdobyć kolejne cenne punkty. Natomiast MMTS wygrał ostatnio trudny mecz w Opolu. Przed tym starciem oba zespoły plasowały się na trzecich pozycjach w swoich grupach – Piotrkowianin w pomarańczowej, MMTS zaś w granatowej. Mając na uwadze ostatnią formę ekipy Dmytro Zinczuka oraz spotkanie pomiędzy obydwoma drużynami z poprzedniego sezonu, kiedy to MMTS zwyciężył dopiero po dogrywce, ciężko było wskazać faworyta tego starcia. 

REKLAMA

Rozpoczęło się ono od bramek z kontrataku skrzydłowych – trafiali Nogowski i Mróz. Piotrkowianin od początku miał problemy z grą w ataku pozycyjnym. Po 5. minutach i kolejnej kontrze Nogowskiego było 1:4 dla MMTS-u. Nawet grając w przewadze gospodarze nie mogli sforsować obrony kwidzynian, a po kolejnej bramce z kontry, tym razem Adriana Dymika zrobiło się 1:6 i o czas poprosił Dmytro Zinczuk.

Gospodarze po przerwie na żądanie zabrali się za odrabianie strat. Strzelecki impas w ataku przełamał Makowiejew, a po trafieniach Pacześnego i Iskry było już tylko 4:7. Kiedy wydawała się, że gra się wyrównała, kolejne straty zaczęli notować gospodarze. Skrzętnie na bramki zamieniał je Nogowski, a rzuty karne pewnie wykorzystywał Michał Potoczny. Po 15. minutach było już 5:11, a na ławkę kar powędrował Mateusz Góralski.

W osłabieniu ciężar zdobywania bramek wziął na swoje barki Makowiejew (6:11). W ataku pomylił się Peret, a stratę do czterech bramek zmniejszył Iskra (7:11). Dobrze tego dnia była jednak dysponowana druga linia kwidzynian na czele z Michałem Potocznym, który trafiał raz za razem (7:12).

Na osiem minut przed przerwą drugą karę dwuminutową otrzymał Adrian Nogowski. Mimo gry w przewadze akcji ze skrzydła nie wykończył Góralski, bo świetnie w bramce interweniował Krzysztof Szczecina. Gospodarzom grając w osłabieniu udało się przejąć piłkę i za sprawą Sebastiana Iskry trafić do bramki (8:13). Wtedy też o czas poprosił trener gości, Maciej Mroczkowski.

Do końca pierwszej połowy przyjezdni kontrolowali grę. Na skrzydłach bezbłędni byli Dymik i Kryński. Bramkę na swoim koncie zapisał też Ignacy Bąk, który pojawił się na placu gry (11:16). Potem na parkiecie zawrzało. Najpierw karę otrzymał Roman Pożarek. Udaną interwencją popisał się Procho, a Góralski został powstrzymany w kontrze, za co karę otrzymał Adrian Dymik. Po dwóch kolejnych bramkach Tórza zrobiło się 13:17, a tuż przed syreną oznaczającą koniec pierwszej części trafił Szymon Woynowski. Strata gospodarzy biorąc pod uwagę przebieg gry, wynosiła już tylko trzy bramki (14:17).

REKLAMA

Po zmianie stron lepiej rozpoczęli goście. Dobrze dysponowany Peret, który rzucił dwie bramki, a od skutecznej interwencji w bramce rozpoczął Bartosz Dudek. Piotrkowianin jednak nie składał broni - ze skrzydła rzucił Piotr Swat i zmniejszył stratę do trzech bramek (16:19). Po szybkiej akcji zakończonej bramką Marcina Tórza strata gospodarzy wynosiła już tylko dwie bramki (18:20). W 37. minucie groźnie wyglądającej kontuzji doznał Tórz, a za to przewinenie dwuminutową karą otrzymał Ignacy Bąk. Piotrkowianin po bramce Pacześnego tracił dwa gole (19:21).

Gra w osłabieniu nie służyła gościom, a ich kolejną stratę na bramkę kontaktową zamienił Piotr Swat (20:21). Potem z karnego trafił Potoczny, choć aby sfinalizować akcję potrzebował dobitki. W 42. minucie po trafieniu Makowiejewa tablica wyników pierwszy raz od długiego czasu wskazywała na remis (22:22). Lepszy fragment zanotował MMTS, który po bramce Szpery prowadził 22:24.

W trudnym momencie, pod presją gry pasywnej bramkę zdobył Makowiejew, a karę otrzymał Kamil Krieger. Na trzynaście minut przed końcem, kontrę wykorzystał Swat i znów był remis - 24:24. Piotrkowianin miał nawet szansę wyjść na prowadzenie, ale rzut Iskry z czystej pozycji świetnie zastopował Dudek. 

W 50. minucie meczu z gradacji kar boisko opuścić musiał Kamil Krieger. Kolejne dobre interwencje zaliczał Dudek - ponownie powstrzymując Iskrę. Na osiem minut przed końcem dwa karne z rzędu wykorzystał Tórz (26:26). Do końca spotkania trwała pasjonująca wymiana ciosów - kwidzynianie wysuwali się na prowadzenie, a goście odpowiadali. Po trafieniu Woynowskiego wciąż był remis - 28:28. Szpera trafił na 29:30, a pomyłka w ataku na minutę przed końcem drogo kosztowała gospodarzy. O czas poprosił jeszcze Maciej Mroczkowski, a jego zespół sfinalizował decydującą akcję po rzucie Adriana Nogowskiego ze skrzydła. Gospodarze odpowiedzieli jeszcze za sprawą Woynowskiego, ale punkty po zaciętym meczu jadą do Kwidzyna.

Piotrkowianin Piotrków TrybunalskiMMTS Kwidzyn 30:31 (14:17)