2017-09-10 23:30:00
Hubert Gliński

Nielba tworzy historię. Wągrowczanie po karnych pokonali Wisłę

Pierwsze zwycięstwo w sezonie 2017/18 zanotowali piłkarze ręczni Nielby. Wągrowczanie po rzutach karnych pokonali rezerwy Orlen Wisły Płock. 

Sobota była uroczystym dniem w Wągrowcu. W mieście miał miejsce drugi zjazd gwiazd piłki ręcznej.

Początek sobotniej rywalizacji to wyrównana gra po obu stronach parkietu. Wągrowczanie, aby zwiększyć, swoje szanse w ataku pozycyjnym zdecydowali się na manewr z wycofaniem bramkarza, niestety nie do końca zdało to egzamin, ponieważ rozgrywający nie byli w stanie wykorzystać przewagi i akcje całego zespołu kończyły się przez Dawida Pietrzkiewicza, który w 14. minucie doprowadził do wyrównania 6:6. W drugiej części pierwszej połowy w grze miejscowych odezwały się demony z okresu przygotowawczego, w którym zespół prezentował się słabo w ataku, popełniając dużą liczbę błędów, także wiele do życzenia pozostawiała defensywa, która na za dużo pozwalała swojemu przeciwnikowi.

REKLAMA

Na szczęście dla Nielby nie było to na tyle kosztowne, bo grająca w kratkę drużyna z Płocka nie była w stanie utrzymać swojej przewagi, która w pewnym momencie mogła wynieść cztery bramki. W 21. minucie Patryk Skrzypczak wyprowadził wągrowczan na prowadzenie 11:10. Radość mogła trwać dłużej, jednak z rzutu karnego w poprzeczkę trafił Paweł Gąsiorek, a ze skrzydła nie trafił Mateusz Golczyński i na trzy minuty przed przerwą na minimalne prowadzenie powróciła Wisła. Końcówka należała już do Pietrzkiewicza, który najpierw wyrównał na po 14, a chwilę potem rzuciła na 15:14.

Po przeciętnej pierwszej połowie kibice zasiadający na trybunach wągrowieckiego OSiR-u oczekiwali większych emocji i z każdą kolejną akcją się na to zanosiło. W 42. minucie gości prowadzili 21:19. W odpowiednim momencie tej rywalizacji wstrzelił się Paweł Gregor, który wspólnie z Pietrzkiewiczem przywrócili nadzieję na zwycięstwo, po akcji obrotowego w 56. minucie MKS już prowadził 29:28, ale to, co najważniejsze dopiero miało nadejść. Kolejnego gola tego wieczoru zdobył Gregor i gospodarze w dalszym ciągu byli lepsi od swojego przeciwnika o jedną bramkę 30:29. Żółto-czarni mieli aż trzy sytuacje, aby w regulaminowym czasie gry zamknąć ten mecz. Przy remisie po 30 został odgwizdany faul w ataku Patryka Skrzypczaka, kilka sekund później szarża Gąsiorka zakończyła się rzutem karnym, do którego podszedł sam poszkodowany i nagle wypadła mu piłka z dłoni! Trzydzieści sekund do zakończenia spotkania, przy piłce znaleźli się goście, którzy popełniają błąd zmiany, po której Damian Wożniak otrzymał czerwoną kartkę. Pozostaje do rozegrania piętnaście sekund – skuteczny dotychczas Gregor rzuca obok słupka i w Wągrowcu mamy remis 30:30. O losach rywalizacji musiały zdecydować rzuty karne, w których lepsi okazali się Nielbiści, wygrywając 4:3, a cichym bohaterem został Artur Gawlik, który obronił dwa rzuty.

Konkurs rzutów karnych:

W zespole gospodarzy skutecznie swój rzut karny na gola zamienili: Dariusz Widziński, Paweł Smoliński, Bartosz Biniewski i Paweł Gąsiorek. Rzut Dawida Pietrzkiewicza obronił golkiper ekipy gości.

MKS Nielba Wągrowiec vs Orlen Wisła II Płock 30:30 (15:14) 

Nielba: Gawlik, Zanto – Wojtas 2, Gregor 7, Smoliński 1, Biniewski 1, Widziński 3, Pietrzkiewicz 8, Skrzypczak 3, Gąsiorek 5, Golczyński, Karczewski, Adamski
Karne: 2/3.
Kary: 16 min. (Karczewski – 4 min., Gąsiorek – 4 min., Wojtas, Widziński, Adamski, Pietrzkiewicz – po 2 min.)

Źródło: inf. własna

Fot. MKS Nielba



Następny artykuł: I liga gr A: Emocje w Grudziądzu!