2017-09-10 18:05:00
Ewa Basak

To był pojedynek bramkarzy. Punkty zostają w Lubinie!

Po zaciętym starciu Zagłębia z beniaminkiem Superligi ze zwycięstwa mogą cieszyć się gospodarze. Zespół z Kalisza mocno postawił się rywalowi, ale ostatecznie przegrał 28:32.

Wynik spotkania otworzył Michał Drej zdobywając bramkę dla Kalisza. Szybko jednak odpowiedzieli gospodarze. W kolejnych minutach błędy popełniali zawodnicy MKS-u, co wykorzystywali lubinianie. Po pięciu minutach gry Zagłębie prowadziło 4:1 i o czas poprosił trener beniaminka Superligi. Inicjatywę na parkiecie przejęli podopieczni Bartłomieja Jaszki, którzy systematycznie powiększali przewagę.

MKS nie dawał za wygraną i konsekwentnie odrabiał stratę bramkową. Kaliszanie na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy zbliżyli się do rywala na dwa trafienia, na co od razu zareagował trener Zagłębia prosząc o czas. W 30. minucie czerwoną kartką został ukarany Łukasz Kobusiński za faul na Michale Stankiewiczu, który wyskakiwał do rzutu. Po pierwszej części spotkania lubinianie wygrywali różnicą trzech oczek.

REKLAMA

Po przerwie znacznie lepiej funkcjonowała obrona gości i gra była już bardziej wyrównana. W 32. minucie niestety Michał Bałwas mocno zderzył się z Andersonem Mollino i po upadku potrzebował pomocy służby medycznej. Emocje w Lubinie były coraz większe, bo MKS Kalisz w 37. minucie doprowadził do remisu 19:19.

Świetnymi interwencjami mogą pochwalić się bramkarze obu ekip. Po stronie Zagłębia znakomicie bronił Patryk Małecki, a w drużynie beniaminka Edin Tatar. W 44. minucie goście tracili dwie bramki do Zagłębia i trener MKS-u Kalisz Paweł Rusek chciał porozmawiać ze swoimi zawodnikami.

Końcówka spotkania jednak należała do gospodarzy. Skutecznością po stronie Zagłębia imponował Anderson Mollino. Nowy rozgrywający klubu zaliczył bardzo dobry występ przed własną publicznością. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu na parkiecie pojawił się Bartłomiej Jaszka.  "Miedziowi" odnieśli drugie zwycięstwo w sezonie i zdobyli cenne trzy punkty.

Zagłębie Lubin - MKS Kalisz 32:28 (17:14)

fot. Anna Benicewicz-Miazga